Inni członkowie jego Ruchu zasiedli za kółko w maskach ministra finansów Jacka Rostowskiego, oraz ministra transportu Sławomira Nowaka. Jak zapowiadali, będą przekraczali prędkość przed fotoradarami w proteście przeciwko polityce rządu.
Jak podkreślał Janusz Palikot, poprzez zwiększenie liczby fotoradarów rząd chce zwiększyć dochody do budżetu. Zdaniem Janusza Palikota, taka polityka powoduje chaos na drogach i przyczynia się do większej liczby wypadków i śmierci. Janusz Palikot apelował do premiera, aby "nie strzelał z fotoradarów do obywateli". Apelował też do ministra Nowaka, o zrozumienie, że chaotyczne ustawianie fotoradarów powoduje zakłócenia na drogach
Lider ruchu Palikota podkreślał, że łamanie przepisów, w ramach happeningu jest akcją obywatelskiego nieposłuszeństwa, które ma powstrzymać państwo od nieliczenia się ze zgodą obywateli na zwiększenie liczby fotoradarów.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
mr