Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 04.03.2013

Hofman: Tusk okazał się za słaby, by zdymisjonować Gowina

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman uważa, że pozostawiając w rządzie Jarosława Gowina, premier poniósł porażkę.
Jarosław GowinJarosław GowinPAP/Jakub Kamiński

Według Adama Hofmana Donald Tusk wykazał się brakiem twardości i zdecydowania. Jego zdaniem jeśli już ogłosił, że rozprawi się z Jarosławem Gowinem, to miał plan, by go zdymisjonować i coś się musiało wydarzyć, że z tego planu się wycofał. - Premier, ogłaszając swoją decyzję, nie miał tęgiej miny, widocznie uznał, że taki silny żeby rozprawić się z Gowinem nie jest - skomentował poseł PiS.
Hofman stanowczo odrzucił pogląd, że pozostawienie Gowina w rządzie może być dowodem siły premiera. Przypomniał, że do bezpośredniego konfliktu między ministrem sprawiedliwości a szefem rządu doszło w Sejmie, kiedy Gowin i Tusk wyszli po kolei na mównicę i każdy powiedział swoje zdanie. Przegrał wówczas - zdaniem Hofmana - premier, a wygrał Gowin, bo dzięki głosom posłów PO, Sejm odrzucił projekty ustaw o związkach partnerskich. Zdaniem rzecznika PiS od tego momentu wiadomo było, że Tusk zrobi wszystko, by go wyrzucić i jeżeli tego nie zrobił, to znaczy, że przegrał.
Adam Hofman zauważył, że w Platformie jest kilku "zawodników od prezydenta poprzez Schetynę i Gowina", którzy ostatnio nie pałają sympatią do premiera. - Być może połączyli siły i na to Donald Tusk okazał się za słaby - ocenił rzecznik PiS.
"Gowin wzmocnił swoją pozycję"
Tadeusz Iwiński z SLD uważa, że Gowin wzmocnił swoją pozycję w związku z tym, że premier nie odwołał go ze stanowiska ministra sprawiedliwości. - Pokazał, że twardy charakter w polityce czasem się opłaca - powiedział polityk Sojuszu.
Zapytany o motywy poniedziałkowej decyzji premiera, Iwiński powiedział, że Gowin "na pewno złożył zobowiązanie, że będzie potrafił odróżniać swój własny pogląd od stanowiska rządu". Po drugie - według Iwińskiego - o takiej decyzji szefa rządu zdecydowała matematyka, a konkretnie układ sił w parlamencie. Przypomniał, że kiedyś rząd Hanny Suchockiej upadł, gdyż zabrakło mu jednego głosu. Większość ustawowej liczby posłów to 231 głosów; koalicja PO-PSL ma w Sejmie 235 głosów.
"Cyrk, który odwraca uwagę od rzeczywistych problemów"
Cyrk związany z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem to fragment gry Platformy Obywatelskiej - powiedział wiceszef Ruchu Palikota Artur Dębski. Według niego chodzi o to, że PO woli rozmawiać o personaliach - zamiast o problemach Polaków.
- Cyrk związany z ministrem Gowinem jest to pewnego rodzaju fragment gry PO: nie rozmawiajmy o problemach, rozmawiajmy o personaliach, nie będziemy wtedy musieli interesować się tym, co jest naprawdę ważne - powiedział Dębski. A - jak dodał - w najbliższym czasie bezrobocie w Polsce przekroczy najprawdopodobniej 15 procent.
Poseł podkreślił, że jego formacja bardzo krytycznie ocenia działania Gowina na stanowisku ministra sprawiedliwości. - Człowiek o takim światopoglądzie na stanowisku ministra sprawiedliwości to jest pomyłka premiera Tuska, który dostaje teraz za to w skórę - ocenił Dębski.
"Tusk uznał, że Gowin mu nie zagraża"
Zdaniem posłanki Solidarnej Polski Beaty Kempy Donald Tusk ocenił realną siłę Jarosława Gowina i zostawił go w rządzie. Premier - jak wyjaśniła posłanka - wysondował między innymi, ilu posłów PO mógłby pociągnąć za sobą minister sprawiedliwości gdyby został zdymisjonowany. Po ocenie "różnych ruchów podskórnych" uznał, że "Gowin mu nie zagraża, aczkolwiek pogroził mu palcem".
Kempa dodała, że premier może ponownie "przyjrzeć się" sprawie ministra sprawiedliwości przy okazji rekonstrukcji rządu zapowiadanej na lato.
"Minister Gowin przekonał mnie"
O niepewnym losie ministra spekulowało się od czasu głosowania w Sejmie nad związkami partnerskimi. Wbrew zaleceniom premiera, Gowin zagłosował przeciwko skierowaniu projektu PO o związkach do komisji. Z mównicy sejmowej powiedział także, że zapisy tego projektu są niezgodne z Konstytucją. Po takich słowach zareagował Donald Tusk, który stanowczo podkreślił, że nie jest to stanowisko rządu.
Premier poinformował w poniedziałek - po dwóch spotkaniach z ministrem sprawiedliwości - że Jarosław Gowin pozostanie w rządzie. Tusk powiedział, że potrzebował czasu na zastanowienie się, czy mogą z ministrem ułożyć relacje tak, aby dalej współpracować. - Gowin przekonał mnie, że to jeszcze jest możliwe, tak że pozostanie na stanowisku - oświadczył premier.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk