Najpopularniejsza nazwa dla hotelu to...

Okazało się, że najwięcej tego typu miejsc nosi nazwę "Europa". "Ten, kto powiedział, że Europa nie budzi już emocji, nie powinien być hotelarzem" - tak rezultaty statystyki podsumował dziennik "Il Messaggero".
Na drugim miejscu w rankingu znalazł się "Belweder". Trzecie miejsce zajmuje "Eden". Popularna jest też nazwa "Bellavista", czyli piękny widok, a także "Garden" (ang. ogród). Na szóstym miejscu wśród najczęstszych hotelowych nazw uplasowała się "Aurora", co znaczy "brzask", ale jest to też imię żeńskie. W czołówce znalazły się też hotele o nazwach "Centralny" i "Cristallo" - po włosku "kryształ".
W przedstawionym przez media spisie są też nazwy osobliwe, jak na przykład nie pozostawiająca wątpliwości: "Jesteś w Rzymie" albo zapożyczona z włoskiej piosenki "Będę ciebie szukać". Wśród nazw nie brakuje też tak zabawnych i oryginalnych, jak "Wool Street" (parafraza nowojorskiej Wall Street) i "Siedmiu Krasnoludków" czy też groźnie brzmiąca "Grota Żmii".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk