Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 05.06.2013

Dni Assada policzone? Brytyjczycy: użył sarinu!

Wielka Brytania ma dowody na użycie sarinu w Syrii, najpewniej przez reżim prezydenta Baszara al-Assada - poinformował rzecznik brytyjskiego rządu.

Otrzymaliśmy z Syrii fizjologiczne próbki, które przebadano w Anglii, ujawniono obecność sarinu - oświadczył rzecznik brytyjskiego rządu. - Oceniamy z dużą dozą prawdopodobieństwa, że gazu użył reżim w Damaszku - powiedział. Dodał, że "Wielka Brytania nie dysponuje na razie dowodami na użycie broni chemicznej przez opozycję syryjską, są natomiast dane - skromne, lecz przekonujące - że reżim użył i wciąż używa broni chemicznej, zwłaszcza sarinu". Przedstawiciel brytyjskiego rządu przypomniał, że użycie broni chemicznej jest zbrodnią wojenną i że Londyn zaapelował do prezydenta Assada o zgodę na natychmiastowe wpuszczenie na terytorium Syrii ekspertów ONZ.

W przeddzień władze w Paryżu potwierdziły, że przebadane we Francji próbki substancji pobranych w Syrii dowodzą, iż reżim Assada użył sarinu przynajmniej jeden raz. Również we wtorek komisja ONZ ds. zbrodni wojennych w Syrii ogłosiła, że istnieją podstawy, by uznać, że w Syrii użyto w ograniczonym zakresie broni chemicznej, według zeznań świadków użyły jej obie strony konfliktu, choć większość relacji wskazuje na siły rządowe.

Reżim prezydenta Assada i rebelianci oskarżają się wzajemnie o stosowanie broni chemicznej zakazanej przez prawo międzynarodowe. Turcja, Izrael i USA ogłosiły, że posiadają dowody, iż reżim w Damaszku użył broni chemicznej, ale jak dotąd nie poinformowały, o jakie dowody chodzi.

''PAP/aj