Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 07.06.2013

Atak tortem na sędzię. Sąd zmienia regulamin

Po środowym incydencie Sąd Okręgowy w Warszawie zmienił regulamin bezpieczeństwa osób przebywających na terenie placówki.
Sędzia Anna Wielgolewska wychodzi z sali po ogłoszeniu przerwy w posiedzeniu sądu.Sędzia Anna Wielgolewska wychodzi z sali po ogłoszeniu przerwy w posiedzeniu sądu.PAP/Jacek Turczyk

Do wewnętrznego kodeksu został dodany kolejny punkt. Mówi on o tym, że dozwolone jest tylko wnoszenie przedmiotów niezbędnych w postępowaniu przed sądem, takich jak notatnik, długopis czy dowód osobisty. - Resztę przedmiotów trzeba będzie oddać do depozytu sądowego - poinformowała Informacyjną Agencję Radiową rzecznik sądu Agnieszka Domańska.
Jak podkreśliła Domańska, chodzi o bezpieczeństwo nie tylko pracowników, ale także innych uczestników postępowań. - W przypadku incydentu z tortem zawiodła czujność strażników sądowych - przyznała sędzia. - Prawdopodobnie strażnicy nie mieli świadomości, że w pudle przyniesionym do sądu przez interesanta znajduje się tort. A wykrywacze metali niczego niepokojącego nie wykazały . Ponieważ jednak dziennie do Sądu Okręgowego w Warszawie wchodzi ponad tysiąc osób taki incydent nie może się powtórzyć - wyjaśniła rzecznik prasowa.
Do incydentu z tortem doszło podczas rozprawy dotyczącej zawieszenia procesu Czesława Kiszczaka w sprawie pacyfikacji kopalni "Wujek". Niezadowolona publiczność oprotestowała wyłączenie jawności na czas wysłuchania biegłych lekarzy. Kiedy sędzia zarządziła krótką przerwę w jej stronę poleciał tort.

Funkcjonariusze nie mogli jednak zatrzymać sprawcy zdarzenia na miejscu bo czekali na oficjalne zgłoszenie napaści na funkcjonariusza publicznego. Dwa dni trwało poszukiwanie napastnika, w piątek Zygmunt Miernik dobrowolnie zgłosił się na Komendę w Będzinie. Został przesłuchany, usłyszał zarzuty, teraz o jego losie zdecyduje sąd. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Zygmunt Miernik jest byłym działaczem opozycji demokratycznej. W stanie wojennym był internowany. W rozmowie z dziennikarzami wyraził swoje oburzenie na bezkarność winnych zbrodni komunistycznych, w tym zbrodni okresu stanu wojennego. W sprawie incydentu z tortem powiedział m.innymi "jeżeli nie ma winnych śmierci górników z kopalni Wujek, bo sądy uważają, że górnicy >sami się zastrzelili<, to ja uważam, że tort się sam rzucił na panią sędzię."

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk