Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 13.06.2013

Migalski zorganizuje "zrzutkę" na Jana Rokitę

Europoseł Marek Migalski zadeklarował pomoc dla Jana Rokity, którego ściga komornik w związku z przegranym procesem sądowym.
Jan Maria RokitaJan Maria RokitaPAP/Paweł Kula

"Mówię teraz poważnie - zgłoszę do MSW publiczną zbiórkę dla Rokity. Sam wpłacę 5 tysięcy. Proszę o wstępne zgłoszenia do mojego biura" - napisał na swoim profilu Migalski. "Ile zbierzemy, tyle zbierzemy. Resztę niech da PO z partyjnej kasy" - dodał europoseł.

W czwartek w wypowiedzi dla TVN24 Migalski powiedział, że chyba zrezygnuje ze zbiórki, bo lepiej byłoby pieniądze wpłacać bezpośrednio na konto podane przez Jana Rokitę. - Jestem w trakcie konsultacji ze swoimi prawnikiem w sprawie tego, co będzie najefektywniejsze i najwygodniejsze - powiedział.
Szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk ma zamiar z kolei wystąpić do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, by uruchomiła fundusz pomocy dla byłych parlamentarzystów. - Nie może być tak, że w demokratycznym państwie polityk, który często naraża się występując w różnych sprawach, za swoją wypowiedź jest niszczony cywilnie i finansowo - stwierdził.
Wicemarszałek Sejmu z PO Cezary Grabarczyk wyjaśnił, że aby skorzystać z funduszu, należy wystąpić do Kancelarii o pomoc, a wątpliwe, by Jan Rokita to zrobił. Jednak polityk Platformy ze swojej strony deklaruje chęć pomocy.
Komornik kontra Rokita

W środę, w "Faktach po Faktach" w TVN24 Rokita przyznał, że jest w bardzo trudnej sytuacji życiowej. W związku z przegranym procesem z byłym szefem policji Konradem Kornatowskim jest wobec niego prowadzone postępowanie komornicze.
W 2007 roku Rokita zarzucił Kornatowskiemu, że jako prokurator brał udział w tuszowaniu śmierci Tadeusza Wądołowskiego, który zmarł w komisariacie kolejowym w Gdyni w 1986 roku. Sprawa znalazła się w raporcie tzw. komisji Rokity, która na przełomie lat 80. i 90. wyjaśniała tajemnicze zgony opozycjonistów z PRL.
Kornatowski pozwał Rokitę o ochronę dobrego imienia. Rokita sprawę przegrał - sąd orzekł, że w kilku mediach ma przeprosić Kornatowskiego za nazwanie go "nikczemnym prokuratorem".
W TVN24 Rokita przyznał, że wyroku - który uważa za niesprawiedliwy - nie wykonał. Jak dodał wykonuje go teraz komornik. Wyjaśnił, że obecnie egzekwowana jest kwota ok. 100 tys. zł, a następnie ma to być kolejne 200 tys. zł. Jak powiedział, komornik zajmuje mu pensję.
- Jestem pierwszą osobą, która będzie płacić jakieś odszkodowania za zbrodnie stanu wojennego. Nikt do tej pory nie zapłacił, żaden funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, prokurator. Pierwszą osobą, która fizycznie zapłaci pieniądze za zbrodnie stanu wojennego jest Jan Rokita. To jest miara absurdu rzeczywistości, w której żyjemy - stwierdził Rokita.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, Twitter, PAP, kk