Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 08.07.2013

Premierem Egiptu jednak nie Mohammed ElBaradei?

Najprawdopodobniej szefem tymczasowego egipskiego rządu zostanie ekonomista Zijad Bacha ad-Din.
Zwolennicy obalonego prezydenta Mursiego modlą się podczas protestu w KairzeZwolennicy obalonego prezydenta Mursiego modlą się podczas protestu w Kairze PAP/EPA/MOHAMMED SABER
Posłuchaj
  • Trudności z utworzeniem tymczasowego rządu w Egipcie - korespondencja Wojciecha Cegielskiego z Kairu (IAR)
  • Dr Jan Bury: Sytuacja w Egipcie wymyka się powoli spod kontroli (Trzy strony świata/Trójka)
Czytaj także

O zmianie zamierzeń poinformował w niedzielę późnym wieczorem rzecznik tymczasowego prezydenta Egiptu.
Dodał też, że tymczasowy prezydent Egiptu Adli Mansur sprzyja tym nominacjom. Przeciwne im są ugrupowania konserwatywne i islamskie.
Ekonomista Zijad Bacha ad-Din uważany jest za technokratę o umiarkowanie lewicowych poglądach. Wcześniej był m.in. szefem izby skarbowej.
Mohammed ElBaradei to były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Jest liderem liberalnej opozycji egipskiej. W sobotę pojawiły się informacje, że to on obejmie stanowisko tymczasowego premiera.

Przejściowy egipski rząd ma powstać jeszcze w poniedziałek.
Tymczasem w niedzielę wieczorem Kair był świadkiem najliczniejszych demonstracji od czasu odsunięcia od władzy Bractwa Muzułmańskiego.
Jak przypomina z Kairu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, po tym jak w sobotę prezydent zaproponował Mohammeda ElBaradei na stanowisko premiera, zaprotestowali salafici. Ceremonia zaprzysiężenia polityka została odwołana w ostatniej chwili.
Radykalni salafici sprzeciwiają się także Zijadowi ad-Dinowi na stanowisku premiera, ale doradcy egipskiego prezydenta zapowiadają, że ceremonia zaprzysiężenia dojdzie do skutku w najbliższych godzinach.
Tymczasem wieczorem tysiące zwolenników nowych władz wyszły na plac Tahrir, a tysiące zwolenników odsuniętego od władzy Bractwa Muzułmańskiego zgromadziły się w Nasr City na północy Kairu. Obie demonstracje ochraniane były przez uzbrojone bojówki, a demonstracja na placu Tahrir dodatkowo przez policję. Tak licznych manifestacji Kair nie widział od czasu obalenia Mohammeda Mursiego. Brak jest informacji o poważniejszych incydentach w czasie demonstracji.

''

IAR, PAP, bk