Czwartkowa "Rzeczpospolita" napisała, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego złożyła przeciwko wiceministrowi Waldemarowi Skrzypczakowi doniesienie do prokuratury. Wiceszef MON odpowiada w resorcie za modernizację techniczną i zakup uzbrojenia dla armii.
Minister Tomasz Siemoniak pytany w Żaganiu o tę sprawę powiedział, że resort wydał w tej sprawie stosowne oświadczenie i to powinno wystarczyć jako komentarz. Dodał, że z wiceministrem skupia się na pracy, a nie na plotkach. Waldemar Skrzypczak towarzyszył szefowi MON w trakcie wizyty w jednostkach w Żaganiu i Sulechowie w województwie lubuskim.
W oświadczeniu, jakie resort opublikował w czwartek można przeczytać, że MON nie ma wiedzy o jakimkolwiek postępowaniu przeciwko ministrowi Skrzypczakowi czy innemu pracownikowi resortu. Nie jest też prawdą, jakoby wiceszef MON stracił certyfikat dopuszczający go do informacji niejawnych.
O ewentualnym śledztwie przeciwko wiceszefowi MON nie chce też mówić wojskowa prokuratura. Kapitan Marcin Maksjan pytany przez IAR o te sprawę odpowiedział jedynie, że nie ma w tej materii nic do powiedzenia.
Według "Rzeczpospolitej" Służba Kontrwywiadu Wojskowego złożyła do prokuratury przeciwko Skrzypczakowi oskarżenie, bo ma zastrzeżenia co do działań ministra. Chodzi między innymi o lobbowanie na rzecz izraelskiego koncernu zbrojeniowego, który produkuje bezzałogowe samoloty. Nasze ministerstwo przymierza się do kupna takich urządzeń. Jednak - jak dowiedzieliśmy się w resorcie - postępowanie w tej sprawie jeszcze się nie rozpoczęło.
To są na razie wstępne rozważania - powiedział w czwartek IAR komandor Janusz Walczak z departamentu prasy ministerstwa obrony.
IAR/agkm
Galeria: dzień na zdjęciach >>>