Ci, którzy zawczasu nie zdołają zarezerwować biletów do galerii przez internet, muszą, zwłaszcza latem, czekać w bardzo długiej kolejce do kasy. Stojący w niej ludzie nagabywani są przez pośredników i przedstawicieli firm świadczących "usługi turystyczne".
Osoby te nie zgadzają się, by nazywano ich po prostu "konikami", bo proponują coś więcej niż drogi bilet. W ofercie mają dla zwiedzających "pakiet szybkiej ścieżki" za 35 euro od osoby, a w nim - towarzystwo przewodnika, zazwyczaj potem nieobecnego. Zwykły bilet w kasie kosztuje tymczasem 11 euro.
Zjawisko to jest tak powszechne, że dyrekcja Galerii Uffizi rozwiesiła przy wejściu ostrzeżenia przed sprzedawcami biletów nazwanych "omiń kolejkę". - To czarny rynek niegodny cywilizowanego państwa - powiedział dyrektor Uffizi Antonio Natali, który nie wyklucza skierowania sprawy do sądu. Problem w tym, że działalność "koników" wydaje się legalna.
Naciągacze na masową skalę wykupują z wyprzedzeniem dostępne w sieci bilety, po czym oferują je osobom stojącym w kolejce, gościom hotelowym i klientom biur turystycznych a także w internecie. Właśnie w sieci łatwo paść ofiarą oszustwa gdyż cudzoziemcom może wydawać się, że rezerwują bilety w normalnym trybie a tymczasem wpadają w sidła "koników".
W Galerii Uffizi można zobaczyć między innymi arcydzieła Leonarda da Vinci, Michała Anioła i Rafaela. Placówka odwiedzana jest każdego roku przez 1,5 miliona osób.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
