W liście Marcin K. opisuje przede wszystkim zdarzenia sprzed lat i obojętność Kościoła, z którą się spotkał. Autor napisał też między innymi, że list "jest krzykiem wszystkich skrzywdzonych dzieci w Polsce".
Marcin K. powiedział Radiu Koszalin, że Nuncjatura Apostolska potwierdziła, że list wpłynął, został też wysłany faksem do Watykanu.
Autor oświadczył, że polski Kościół musi wziąć odpowiedzialność za przypadki pedofilii.
- Walczę nie o kasę, ale o to, żeby sąd stwierdził: Kościół jest odpowiedzialny za swoich księży - powiedział Marcin K.
Mężczyzna domaga się od diecezji, parafii i byłego proboszcza 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Strony odmówiły zapłaty pieniędzy.
Były proboszcz został skazany prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia. Jest jednak na wolności, a na rozpatrzenie przez sąd czeka jego wniosek o odroczenie kary.
ps