Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 23.10.2013

Biały Dom: ataki dronów zgodne z prawem i efektywne

Rzecznik Białego Domu Jay Carney zapewnił, że prowadząc operacje antyterrorystyczne USA przestrzegają prawa międzynarodowego.

Organizacje pozarządowe Amnesty International i Human Rights Watch twierdzą, że w amerykańskich atakach w Pakistanie zginęło od 400 do 900 cywilów, a w Jemenie ponad 470. Rzecznik Białego Domu Jay Carney uznał te dane za zawyżone. - Niewątpliwie amerykańskie ataki skutkowały także ofiarami wśród cywilów - jak na każdej wojnie. Jest jednak duża rozbieżność pomiędzy naszymi danymi a tymi, które podają organizacje pozarządowe - oświadczył.
Według Carneya pada w nich mniej cywilnych ofiar niż podczas tradycyjnych działań wojennych. - Amerykańskie operacje antyterrorystyczne są precyzyjne, legalne i efektywne. Nie atakujemy z pomocą dronów jeśli jesteśmy w stanie schwytać terrorystów - powiedział. Zapewnił, że każdy atak samolotu bezzałogowego poprzedza sprawdzenie, czy nie pociągnie on za sobą ofiar wśród niewinnych ludzi.
Sprawa amerykańskich ataków przy użyciu dronów będzie jednym z tematów środowego spotkania prezydenta Baracka Obamy z premierem Pakistanu Nawazem Sharifem.

W maju prezydent USA Barack Obama bronił programu wykorzystania dronów, przekonując, że ataki z ich udziałem przeprowadzane są tylko wtedy, gdy "istnieje niemal pewność, że nie ucierpią cywile". W swym raporcie Amnesty International zwraca jednak uwagę, że USA utrzymują program dronów w tak głębokiej tajemnicy, iż trudno powiedzieć, jak dokładnie starają się one unikać ofiar cywilnych. Ponadto nie wdrożono dochodzeń w sprawie zgłaszanych zgonów na skutek ataków.
Według różnych organizacji, think tanków i mediów, które próbowały oszacować liczbę osób zabitych przez drony od 2004 roku, w takich atakach zginęło ok. 2000-3600 osób, z czego ok. 150-920 to cywile.

''

IAR, PAP, bk