Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 04.11.2013

Głosy za stanowiska? Piotr Borys przesłuchany w sprawie wyborów w PO

Europoseł Platformy Obywatelskiej Piotr Borys w zeszłym tygodniu złożył doniesienie do legnickiej prokuratury w sprawie nieprawidłowości podczas wyborów władz dolnośląskiej PO.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

- Wkrótce w tej sprawie zostaną również przesłuchani między innymi posłowie PO Norbert Wojnarowski i Michał Jaros oraz działacze tej partii Edward Klimek i Paweł Frost - powiedziała rzeczniczka legnickiej prokuratury Lilianna Łukasiewicz.
Legnicka prokuratora prowadzi łączne postępowanie sprawdzające w sprawie wyborów w PO. - Postępowanie sprawdzające toczy się w związku z artykułem 230 paragraf 1 Kodeksu karnego, czyli chodzi o ustalenie, czy mogło dojść do obietnicy korzyści majątkowych lub osobistych w zamian za odpowiednie głosowanie podczas wyborów - wyjaśniła Łukasiewicz. Śledczy mają 30 dni na decyzję, czy zostanie wszczęte dochodzenie w tej sprawie.
Taśmy Protasiewicza - czytaj więcej>>>
Afera wokół wyborów na Dolnym Śląsku

Piotr Borys, który jest szefem lubińskich struktur PO, zwrócił się do prokuratury po tym, gdy ujawnione zostały nagrania rozmów kilku dolnośląskich działaczy Platformy prowadzonych przed wyborami władz regionu. "Newsweek" ujawnił nagranie, według którego poseł Wojnarowski, stronnik europosła Jacka Protasiewicza, obiecuje jednemu z delegatów na zjazd dolnośląskiej PO Klimce załatwienie stanowiska w KGHM . W zamian chce oddania głosu na Protasiewicza, który o funkcję szefa dolnośląskiego regionu Platformy rywalizował z Grzegorzem Schetyną.
Później "Newsweek" poinformował, że dotarł do oświadczenia Klimki, w którym działacz PO twierdzi, że Wojnarowski poprosił o rozmowę z nim, i że po godzinie od spotkania z posłem zadzwonił do niego jeden z wiceprezesów KGHM. Klimka ocenia, że samo spotkanie miało na celu zaproponowanie mu pracy, ale "z sugestią odpowiedniego głosowania"" Jak podkreśla, wcześniej przez rok Wojnarowski nie kontaktował się z nim w ogóle.
"Newsweek" opublikował następnie kolejne nagranie, tym razem film. Według informacji tygodnika poseł Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski mieli namawiać delegata do głosowania na Protasiewicza, a w zamian sugerować, że działacz mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek. Według "Newsweeka" delegatem, którego namawiano do poparcia Protasiewicza, jest Paweł Frost, szef koła PO w Legnicy i tamtejszy radny, z zawodu tłumacz przysięgły, zwolennik Schetyny.

TVN24, x-news.pl
Protasiewicz wygrywa ze Schetyną

Sobotnie wybory regionalne w dolnośląskiej Platformie wygrał wspierany przez Donalda Tuska eurodeputowany Jacek Protasiewicz. Otrzymał on 205 głosów. Grzegorza Schetynę wybrały 194 osoby. Do wyłonienia nowego szefa PO na Dolnym Śląsku potrzebne były dwa głosowania. W pierwszym na Protasiewicza głosowało 200 delegatów, a na Schetynę 199. Dwie osoby wstrzymały się od głosowania, dlatego Protasiewicz nie uzyskał bezwzględnej większości głosów i dlatego zdecydowano o powtórzeniu głosowania.
Zarząd Krajowy PO zdecydował w ubiegłym tygodniu, że nie będzie powtórnych wyborów władz Platformy na Dolnym Śląsku. Jednomyślnie zawiesił też na trzy miesiące w prawach członków partii zarówno osoby, które nagrały rozmowy ujawnione przez "Newsweek", jak i te, które zostały nagrane.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk