Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 08.11.2013

Ma przejechać paradę na własnych siłach. Uda się?

Jest stary, ale... podobno podoła. Historyczny czołg Renault FT-17, który brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej i przez wiele lat stacjonował w Afganistanie ma pojechać na czele prezydenckiego marszu w Święto Niepodległości.
Renault FT-17Renault FT-17msz.gov.pl

Czołg można było już podziwiać w Święto Wojska Polskiego. Ale wtedy przewieziono go na lawecie. - Po 15 sierpnia cel był taki, by 11 listopada czołg przejechał o własnych siłach na czele defilady. Termin był bardzo, bardzo krótki, ale udało się dopasować napęd zastępczy z rozwiązań dostępnych na rynku. To niesamowite przeżycie uczestniczyć w ożywieniu takiego historycznego wozu - mówi rzeczniczka Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy Ewa Kubisiewicz-Boba.

Zabytkowy pojazd znajdował się w Gliwicach od 27 września. Tamtejsi specjaliści za punkt honoru postawili sobie zaadaptowanie i zamontowanie do niego napędu zastępczego i defiladowych gąsienic przed Świętem Niepodległości.
W niespełna siedmiotonowym Renault FT-17 znalazł się specjalnie przystosowany przez producenta silnik wysokoprężny Andoria o mocy 55 kW, czyli ok. 75 KM (oryginalny silnik benzynowy miał ok. 35 KM). Pracownicy Bumaru-Łabędy wykorzystali też elementy hydrauliczne firmy Rexroth, które na co dzień stosują w produkowanych przez siebie ładowarkach górniczych. Prócz tego historyczny czołg potrzebował m.in. nowych defiladowych gąsienic - oryginalne nie miały gumowych nakładek wymaganych do przejazdu po drogach publicznych.
Specjaliści z Gliwic uczestniczyli już w pierwszym etapie prac renowacyjnych, które odbywały się w lipcu i sierpniu w Warszawie. Wówczas Bumar-Łabędy wykonał część brakujących elementów opancerzenia. Ogółem skompletowano i zamontowano blisko tysiąc detali.
Oba etapy prac prowadzone były we współpracy ze specjalistami z Muzeum Wojska Polskiego. Ze względu na skromną dokumentację techniczną zabytkowego wozu, ważne okazało się zaangażowanie i doświadczenie pracowników z Gliwic w remontach różnych pojazdów pancernych. Po poniedziałkowej paradzie odremontowany i będący w stanie się poruszać czołg trafi do Muzeum Wojska Polskiego.
Wyremontowany w Gliwicach egzemplarz został sprowadzony do Polski w ubiegłym roku z Afganistanu. Czołg ten prawdopodobnie po przechwyceniu przez Rosjan w czasie wojny 1920 roku trafił w 1923 roku do Afganistanu jako dar Rosji Sowieckiej dla ówczesnego emira. Według polskiego MSZ na świecie zachowało dotąd 49 egzemplarzy FT-17. Dwa egzemplarze Afgańczycy ofiarowali Amerykanom w 2003 roku, a jeden Francuzom cztery lata później.

W polskiej armii wykorzystywano 120 wyprodukowanych we Francji pojazdów Renault FT-17 - pierwszych czołgów na świecie wyposażonych w obrotową wieżę. Maszyny tego typu walczyły zarówno w bitwie warszawskiej 1920 r., jak i wojnie obronnej 1939 r.

PAP/asop