Dziecko zmarło 8 listopada. Miało wówczas przebywać pod opieką niani. Matka zmarłej dziewczynki zeznała, że znała jedynie imię opiekunki i podała jej rysopis. Rozpoczęły się poszukiwania.
W piątek kobieta zmieniła zeznania i powiedziała policjantom, że poszukiwana przez funkcjonariuszy niania nie istnieje. - Kobieta przyznała, że jak się obudziła rano 8 listopada, dziecko nie żyło. Wyjaśniła, że wymyśliła nianię, bo się obawiała, że będą ją obwiniać o śmierć dziewczynki, będą mówić, że nie potrafiła się nią opiekować - powiedział Mieczysław Orzechowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Matkę zmarłej dziewczynki przewieziono do prokuratury. - Na chwilę obecną brak jest podstaw do przedstawienia zarzutów kobiecie. Nie znamy przyczyn zgonu dziecka. Prowadzimy dalsze działania w tej sprawie - dodał Orzechowski.
Mieczysław Orzechowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. x-news.pl, TVN24
Jak powiedział wcześniej Wojciech Piktel z Prokuratury Rejonowej w Olecku, sekcja zwłok nie pomogła w ustaleniu przyczyn śmierci dziecka. Prokuratura nie wyklucza, że była to nagła, ale naturalna śmierć, albo że dziecko np. zakrztusiło się jedzeniem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk