Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 04.12.2013

Gdańsk: Ponad 4 miliony z licytacji majątku Amber Gold

Udało się sprzedać trzy z pięciu wystawionych nieruchomości. Chętnych znalazły kamienica i apartament w Gdańsku i lokal użytkowy w Gdyni. Uzyskana kwota nieznacznie przekroczyła cenę wywoławczą.
Biuro Amber GoldBiuro Amber GoldWikipedia/CC/Zorro2212

Do tej pory syndykowi udało się sprzedać majątek Amber Gold, głównie nieruchomości, samochody i sprzęt biurowy, o łącznej wartości ponad 26 mln zł.

Do sprzedania jest około 57 kilogramów złota, srebra i platyny, które rok temu zabezpieczono w gdańskiej siedzibie parabanku. Wartość kruszców syndyk wycenia na około 8 mln zł.

Syndyk - Józef Dębiński chce jeszcze odzyskać pieniądze od osób, które wzięły pożyczki w Amber Gold i ich nie spłacają. Szacuje je na około 49 mln zł. Dębiński zapowiedział, że przeciwko tym, którzy nie zwrócą pieniędzy, zostaną skierowane sprawy do sądu. Zaznaczył, że - będzie to duża praca, ale te pieniądze są do odzyskania.

 

Licytacja majątku Amber Gold / źródło TVN24

Według łódzkiej prokuratury prowadzącej śledztwo ws. Amber Gold Marcin P. działając wspólnie i w porozumieniu z żoną, w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadził ponad 10 tys. klientów parabanku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ok. 668 mln zł. Przyjęto, że oboje działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.

Marcin P., były właściciel Amber Gold  jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12.

Centrala
Centrala Amber Gold w Gdańsku / autor wikipedia

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów mamiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku. Znacznie przewyższało ono oprocentowanie lokat bankowych.

Mimo ostrzeżeń Komisji Nadzoru Bankowego, z oferty parabanku mogło skorzystać nawet 11 tysięcy osób. Powierzyły one Amber Gold swoje oszczędności wierząc, że firma pomnoży je m.in. obracając kruszcami. Według syndyka osoby te wpłaciły na konta spółki ponad sześćset milionów złotych. Odzyskanie wszystkich pieniędzy jest raczej niemożliwe. Wypłata zacznie się najwcześniej w drugiej połowie 2015 roku.

W lipcu 2012 roku sprawa Amber Gold wybuchła w mediach. Okazało się, że firma ma kłopoty z wypłatą pieniędzy dla inwestorów. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozpoczęła dochodzenie czy parabank nie prał brudnych pieniędzy i nie wprowadził w błąd swoich klientów.

W sierpniu 2012 spółka oficjalnie poinformowała, że nie będzie wypłacać pieniędzy.

Komitet Stabilności Finansowej zauważył, że wyłudzenie pieniędzy przez Amber Gold było możliwe m.in. dzięki zaniechaniom ze strony instytucji publicznych. Wskazał przede wszystkim na Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ABW, CBŚ i część banków współpracujących z gdańską firmą.

Sprawa Amber Gold wywołała burzę polityczną, która skończyła się wprowadzeniem ostrzejszych przepisów regulujących działanie parabanków.

Marcin P. jest aresztowany tymczasowo do 28 lutego 2014 roku, a jego żona Katarzyna P. ma pozostać w areszcie co najmniej do 15 stycznia przyszłego roku.