Chroniony teraz przez Seul uciekinier z Pjongjangu zajmował się funduszami Dzanga, który dzięki poślubieniu ciotki Kim Dzong Una stał się bardzo wpływowym członkiem rządzącej rodziny i zaufanym samego przywódcy. W listopadzie Kim Dzong Un zwolnił jednak wuja z zajmowanych funkcji.
Pracownik Dzanga ma podobno mieć informacje na temat funduszy jakimi dysponuje sam Kim Dzong Un oraz finansów jego zmarłego ojca - podała YTN. Jak komentuje Reuters, jeśli okaże się to prawdą, to południowokoreańskie siły bezpieczeństwa sprawują teraz pieczę nad najwyższej rangi członkiem północnokoreańskiego reżimu, jaki kiedykolwiek uciekł z tego kraju.
Seul oficjalnie nie potwierdził informacji o północnokoreańskim zbiegu. Jednak według YTN poprosił on o azyl w czasie podróży do Chin. W Pekinie nie zaobserwowano wzmocnionej ochrony wokół ambasady Korei Płd. Zbieg jest podobno w Chinach już od dwóch miesięcy - pisze AFP.
Służby wywiadowcze Korei Południowej poinformowały, że dwóch najbliższych współpracowników Dzanga zostało w listopadzie oskarżonych o korupcję i straconych. W czwartek agencja Yonhap podała, że wezwano do Pjongjangu ambasadora Korei Płn. w Malezji Dzang Jong Czola, siostrzeńca Dzang Song Thaeka.
Jak pisze AFP, jeśli potwierdzą się przypuszczenia, że w Pjongjangu doszło do czystki politycznej, to zdaniem ekspertów będzie to najistotniejszy ruch jaki wykonał próbujący skonsolidować władzę Kim, odkąd objął schedę po swym ojcu Kim Dzong Ilu.