Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Gierczak 28.11.2011

Biznes towarzyski podzieli się z państwem?

- Jeśli kasa fiskalna musi być u lekarza, czy mecenasa, dlaczego nie w agencji towarzyskiej? Jedni świadczą takie usługi, drudzy inne i wszystkie powinny być opodatkowane - twierdzi rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek.
Biznes towarzyski podzieli się z państwem?Fot. Glow Images
Posłuchaj
  • "Za, a nawet przeciw", 28 listopada 2011
Czytaj także

Żyjemy w legislacyjnej schizofrenii - w Polsce kobieta nie łamie prawa, uprawiając seks za pieniądze, ale jej usługi nie mogą być przedmiotem sformalizowanych i rejestrowanych transakcji.

- Jestem za tym, by cały ten biznes towarzyski zaczął przynosić państwu dochody. Nie widzę powodu, by ta sfera działalności gospodarczej, była w szarej strefie podatkowej - powiedział w Trójce Andrzej Rozenek, rzecznik Ruchu Palikota. Posłowie tej partii już pracują nad ustawą legalizującą sutenerstwo.

Poseł stwierdził, że - jak to mam miejsce w Niemczech czy Holandii - legalizacja i opodatkowanie prostytucji pozwala państwu mieć większą kontrolę nad tym biznesem. - Alternatywą jest uznanie przez państwo prostytucji za nielegalną, bo też takie rozwiązania przyjęto w niektórych krajach Unii, i ścigać. Nie ma rozwiązania "po środku", albo coś jest legalne albo nielegalne - podkreślił Rozenek.

Szacuje się, że w Polsce prostytucją trudni się ok 10 tys. kobiet, a obrót gotówki w skali kraju to 10 mld zł. Dla budżetu oznaczałoby to 2 mld wpływów rocznie.

Joanna Garnier z Fundacji La Strada, której zadaniem jest pomoc osobom handlu ludźmi, ofiarom prostytucji przymusowej oraz zmuszanym w Polsce do pracy, uważa, że opodatkowanie prostytucji nie oznacza polepszenia sytuacji kobiet. Podkreśliła, że osoby oddające się prostytucji są wykorzystywane przez swoich. - Boli mnie, że na ciężkiej pracy ludzi zarabiają przestępcy i sytuacja aż się prosi o rozwiązanie, które pozwoli kobietom i mężczyznom zarabiać uczciwie - zauważyła.

Dodała jednak, że w Holandii, gdzie już 10 lat temu zalegalizowano prostytucję, prawo nie zadziałało od razu.

- Poza tym pamiętajmy, że jest to zawód wykonywany w dużej mierze przez migrantki, bez pozwolenia na pracę w Polsce. Jak politycy mają zamiar to rozwiązać?

Andrzej Rozenek przyznał, że Ruch Palikota nie ma gotowych rozwiązań, ale posłowie chcą rozpocząć dyskusję, do której mają zamiar zaprosić pracowników sex biznesu.

Jakie korzyści zyskałyby kobiety z opodatkownia prostytucji i czy jej opodatkowanie jest niemoralne? Dowiesz się słuchając całej audycji "Za, a nawet przeciw, 28 listopada 2011" z udziałem słuchaczy i ekspertów: Paweł Pietkun z portalu nowyekran.pl, prof. Jacek Kurzępa, socjolog oraz etyk prof. Paweł Łuków.

Zapraszamy też do przeczytania artykułu Piotr Cywiński "Zawód: prostytutka" w najnowszym numerze Tygodnika "Wprost".