45 proc. z nas dostrzega, że gospodarka jest w recesji, natomiast w Europie pesymiści stanowią aż 56 proc. społeczności.
- Z naszych badań wynika, że w tym roku Polacy są optymistami i prognozują wydanie około 1950 zł na okoliczność świąt. Będzie to około 150 zł więcej niż w minionym roku - powiedziała Magdalena Jończak z firmy konsultingowej Deloitte Polska.
Jej zdaniem wzrost ten wynika ze zbliżania się Polski do średniej europejskiej, która wynosi ok. 2500 zł, a nie robienia zapasów w obliczu rosnącej inflacji. - Drugą dobrą informacją jest to, że 3 na 4 Polaków sfinansuje święta z własnych oszczędności, a tylko 6 proc. skorzysta z kredytu bankowego - dodała ekspertka w rozmowie z Kubą Strzyczkowskim.
Dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Maria Andrzej Faliński przyznał, że wszystko wskazuje na to, że sklepy zanotują większy obrót przed świętami w porównaniu do minionego roku. - Wbrew temu, co się mówi, póki co Polsce nie grozi kryzys na rynku wewnętrznym dlatego, że ponad 60 proc. PKB wytwarzamy właśnie na nim - wyjaśnił w Trójce.
Dodał, że wszelkie inne wskaźniki ekonomiczne,mające wpływ na zakupy, czyli płace, konkurencja i oferta - sprzyjają zakupom. - Ceny w sklepach wielkopowierzchniowych będą takie same jak w zeszłym roku, bądź nawet nieznancznie niższe. Wynika to z faktu, że placówki te prowadzą przed świętami strategię dużego obrotu, czyli zyski czerpią nie z ceny czy marży, a ilości sprzedanych towarów - powiedział.
Z badań rynkowych wynika, że podczas tegorocznego Bożego Narodzenia 40 proc. świątecznego budżetu przeznaczymy na prezenty, 40 na artykuły spożywcze, a po 10 proc. na spotkania towarzyskie i podróże.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji "Za, a nawet przeciw, 29 listopada 2011" z udziałem słuchaczy oraz ekspertów: Paweł Cymcyk (ING Investment Management), Bogusław Półtorak, główny ekonomista portalu bankier.pl, Katarzyna Siwek z firmy doradczej Home Broker, Janusz Kobeszko z Instytutu Sobieskiego.