- Mieliśmy zabory, komunizm i wyprano nam mózgi. Obecnie, gdy przychodzi konkurować w światowej gospodarce wolnorynkowej nasza wspólnota ekonomiczna nie jest na to przygotowana - powiedział Ryszard Florek prezes firmy Fakro, jeden z bohaterów reportażu "Nadzorcy”.
Florek przyznaje, że skarbówce nie udało się zniszczyć jego firmy. - Stworzyliśmy 3 tys. miejsc pracy, jeśliby nam nie utrudniano działalności to byłoby tych miejsc co najmniej 8 tys., a tak 5 tys. miejsc pracy poszło w błoto - powiedział.
>>> Więcje reportaży - moje.polskieradio.pl
Stanisław Kujawa to kolejny przedsiębiorcą, który zderzył się z obowiązującym w Polsce prawem. - Na ścianie wschodniej byliśmy jedną z największych firm. Urząd skarbowy nie zwrócił nam 33 mln zł. (…)Straciliśmy płynność finansową, nie uregulowałem należności wobec moich dostawców i obecnie firma jest nie wypłacalna - mówił.
- To dla mnie był jakiś zły sen, żeby w kraju prawa mogły się dziać takie rzeczy - dodaje.
Jeremi Mordasiewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych apeluje, żeby nie tworzyć aż tak czarnego obrazu, bo jednak wiele firm odniosło sukces. - Prawdą jest, że gdybyśmy mieli jednoznaczne przepisy prawne interpretowane tak samo we wszystkich regionach Polski i nie musielibyśmy tracić czasu na procesowanie się z instytucjami państwowymi to rozwój byłby znaczenie szybszy - podkreślił.
Magazyn "Bez znieczulenia" prowadził Jerzy Zawartka.
to