Trójka
Dominika Michalak
28.04.2011
"Dziadkowie", "wujostwo", "Zbyszkowie", "szefostwo" i … "ministerstwo"
Dlaczego mówimy o parach małżeńskich, posługując się imieniem lub np. nazwą funkcji mężczyzny – "dziadkowie", "Zbyszkowie", "profesorostwo"? Czym był kiedyś rzeczownik "ministerstwo"?
Glow Images/East News
Posłuchaj
-
"Dziadkowie", "wujostwo", "Zbyszkowie", "szefostwo" i … "ministerstwo"
Czytaj także
Jak powiedzieć o kobiecie, która jest prezesem, i jej mężu? Odcinek o językowych pozostałościach czasów, w których – jak pisał Józef Korzeniowski – "[…] czyniąc wzmiankę o kobietach zamężnych nie nazywasz je po ich imieniu pani Zofia, pani Emilja, czego Bóg świadkiem, nikt nigdzie nie słyszał; ale po prostu nazywasz je po urzędzie, nazwisku lub imieniu męża, tak jak kościół przykazał, i mówisz: pani Adamowa, pani Józefowa, pani Sędzina, pani Pożyczkowska".
Aby wysłuchać całej językowej porady wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Co w mowie piszczy?" można słuchać na antenie Trójki codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 10.10. Zapraszamy.