Pomiędzy rokiem 1967 a 1975 Tadeusz Woźniak koncertował tak intensywnie, że w ciągu miesiąca zdarzało mu się zagrać 90 koncertów. - Później już w zasadzie zajmowałem się czym innym i nie brałem udziału w takich gigantycznych, rozwlekłych i uciążliwych trasach - wspomina w rozmowie z Januszem Weissem.
Innym rekordem owych czasów było 150 koncertów w ciągu dwóch miesięcy. - Natomiast jedną z rocznych tras wspominam najintensywniej ze względu na osobę głównego artysty, którym był Czesław Niemen. Był to 1969 rok i wychodziłem na swoje 20 minut z gitarą, czyli krótko mówiąc dawałem Czesławowi odpocząć w koncertach - opowiada wokalista.
Miesiąc Czesława Niemena w radiowej Jedynce - wszystkie audycje >>>
Współpraca pomiędzy muzykami układała się pomyślnie. - W związku z tym wiem na pewno, że to wszystko, o czym teraz mówimy, dotyczyło także i Czesława Niemena, czyli także rozklekotana, psująca się karoca, którymi były czeskie autobusy, także hotele czy też salki koncertowe. Czasem było to naprawdę żałosne - mówi Tadeusz Woźniak. Taki styl życia, choć trudny, integrował muzyków.
Czym w tamtym okresie był glejt i jaki był największy sukces estradowy Tadeusza Woźniaka? Na jakiej scenie spotkał Janusza Weissa? Posłuchaj całej rozmowy.
Redaktor radiowej Jedynki Janusz Weiss w drugiej połowie lat 70. występował jako konferansjer sceniczny bardzo znanych solistów i zespołów. O kulisach tej współpracy opowiada w wakacyjne piątki. W kolejnych spotkaniach pod hasłem "Z pamiętnika konferansjera" pojawią się Andrzej Dąbrowski oraz Krzysztof Piasecki.
Janusz Weiss sprawdza. Wcześniejsze audycje >>>
Z pytaniami do redaktora Janusza Weissa można dzwonić pod nr tel: 22 645 21 55 . Można też pisać na adres: weiss@polskieradio.pl .
sm/asz