To pierwszy taki ostrzał od podpisania zawieszenia broni 5 września.
Według obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, na wschodniej Ukrainie zauważono "konwoje czołgów i broni ciężkiej" w pobliżu Doniecka i Makijówki. Chodzi między innymi o 40 czołgów i ciężarówek. Obserwatorzy zauważyli też "konwój złożony z dziewięciu czołgów typu T72 i T64" na południowy zachód od Doniecka.
Wśród tych pojazdów, którym towarzyszy sześć cystern, jest 19 ciężarówek typu Kamaz bez tablic rejestracyjnych, które przewożą działa kalibru 122 milimetrów. W konwoju jadą żołnierze w ciemnozielonych mundurach bez dystynkcji.
W sobotę agencja AP podała, że ponad 80 nieoznakowanych pojazdów wojskowych przemieszczała się przez tereny na wschodniej Ukrainie kontrolowane przez separatystów. Według agencji widziano trzy oddzielne kolumny: jedną w pobliżu bastionu rebeliantów, Doniecka, dwie nieco dalej na wschód pod miejscowością Sniżne. Były to głównie ciężarówki, transportujące systemy artyleryjskie i żołnierzy. W sobotę nie udało się ustalić miejsca pochodzenia pojazdów
Kijów twierdzi, że separatyści otrzymali znaczne zasoby sprzętu i posiłki w ludziach z Rosji. Rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko poinformował w piątek, że minionej doby Rosja przerzuciła w ciągu na zajęte przez separatystów tereny na wschodzie Ukrainy ponad 30 czołgów oraz inny sprzęt wojskowy i ludzi.
Łysenko oświadczył, że widziano "kolumnę składającą się z 32 czołgów, 16 haubic i 30 ciężarówek Kamaz z amunicją i żywą siłą" przemieszczających się z terytorium Rosji w kierunku miasta Krasny Łucz w obwodzie ługańskim.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
IAR/PAP/asop
![''](http://www.polskieradio.pl/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)