Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 11.06.2015

Prezydent elekt Andrzej Duda o kryzysie rządu: wyczerpał się kredyt zaufania

- Kolejne rekonstrukcje nie przynoszą żadnych pozytywnych zmian dla polskiego społeczeństwa. Pokazują, że nie tylko wyczerpał się kredyt zaufania, ale przede wszystkim, że już dawno wyczerpały się zasoby personalne w tej partii - tak o zmianach w rządzie mówił prezydent elekt Andrzej Duda. Premier Ewa Kopacz skomentowała krótko: jestem zdziwiona agresywnym tonem, czyżby się czas miłości skończył? Tak szybko po wyborach?
Posłuchaj
  • Eksperci krytykują wczorajsze dymisje z rządzie premier Ewy Kopacz. Relacja Aleksandra Pszoniaka (IAR)
  • Prezydent elekt jest zaniepokojony sytuacją w Polsce. Relacja Edyty Poźniak (IAR)
  • Premier Ewa kopacz komentuje oświadczenie prezydenta elekta Andrzeja Dudy (IAR)

Zdaniem prezydenta elekta Andrzeja Dudy jest już najwyższy czas, by skończyły się afery. - Takie telenowele, jak afera taśmowa, której fragmenty ukazują się w mediach, kompromitują polskie państwo, polską klasę polityczną, także prokuraturę - oświadczył.

(źródło: TVN24/x-news)

W mocnych słowach zaatakował ekipę PO. Jak mówił afera taśmowa "pokazuje jakość polityków rządzącego obozu". - Polsce są potrzebne dobre zmiany, Polacy bardzo ich potrzebują, ale przede wszystkim potrzebują uczciwej polityki - podkreślił.

Dymisje w rządzie Ewy Kopacz. Serwis specjalny>>>

Jak dodał, liczy na to, że po jesiennych wyborach "przy władzy znajdą się politycy, którzy rozsądną troskę o dobro wspólne mają naprawdę na sercu". - Chciałbym zaapelować do całej klasy politycznej, a przede wszystkim do tych, co cały czas są u władzy i mają większość parlamentarną, chciałbym, aby to wszystko odbyło się bez wstrząsów, aby to odbyło się na normalnych zasadach państwa demokratycznego. Apeluję jeszcze raz i proszę, aby w tych ostatnich miesiącach nie dokonywać istotnych zmian ustrojowych, takich, które będą zmieniały kształt funkcjonowania polskiego państwa - oświadczył prezydent elekt.

Schetyna: to koniec pewnego etapu

Do wyborów pozostały cztery miesiące. PO nie planuje dymisji rządu. - Przyspieszone wybory, to albo skrócenie kadencji Sejmu, do czego potrzeba dużej większości, lub podanie się rządu do dymisji - to najgorsze co może być, bo wtedy Platforma i rząd PO-PSL przyznałby się do porażki, do braku pomysłu, do braku koncepcji ofensywnej - oświadczył szef MSZ Grzegorz Schetyna.  

Kryzys rządu
Sejm 1200.jpg
SLD chce rozwiązać Sejm

Jak mówił, dymisje w gabinecie Kopacz to próba ofensywy. - To twarde decyzje, koniec pewnego etapu i początek następnego. Jest pytanie co dalej, ale to jest pytanie do Ewy Kopacz, bo ona realizuje swoją wizję przemeblowania nie tylko rządu - dodał."Takie podejmują tylko twardzi politycy"Głos w sprawie zabrał także szef Rady Europejskiej. - To polityczny strzał, który wiąże się z oczywistym ryzykiem. Takie podejmują tylko twardzi politycy - mówił w Brukseli Donald Tusk. Sama premier, która brała udział w szczycie UE i Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Brukseli zapewniała, że "ma już poukładane w głowie" kolejne decyzje. - Myślę, że to w ciągu trzech dni, po niedzieli, będziecie państwo już znali komplet nazwisk - mówiła Ewa Kopacz.Wiadomo już, że z resortem spraw zagranicznych nie zamierza rozstawać się Schetyna, nieoficjalnie wymieniany jako potencjalny kandydat na nowego marszałka Sejmu. - Grzegorz Schetyna pracuje w MSZ i nie zgłaszał takiej ochoty, żeby zmieniać to miejsce, przynajmniej do mnie, nie wiem jak w relacjach z państwem - poinformowała szefowa rządu.

Afera taśmowa
Kopacz PO 1200.jpg
Dymisje w rządzie

Jak tłumaczyła, te ostatnie miesiące, jakie zostały do wyborów chce poświęcić na realizację obietnic, jakie składała stając na czele rządu. Premier podkreśliła, że w tym okresie nie chce "mieć pracowników, których będzie się obciążać i non stop pytać tylko o jedno - o rozmowy".
W środę z rządowymi posadami rozstał się: minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, minister skarbu - Włodzimierz Karpiński oraz minister sportu - Andrzej Biernat.

Grupiński: apel prezydenta elekta za próżny i niepotrzebny

Oświadczenie przyszłego prezydenta ostro skrytykował szef klubu PO Rafał Grupiński. Jak mówił, prezydent elekt "nie powinien tak niecierpliwie przebierać nogami", jeśli chodzi o wpływanie na sytuację polityczną. Ocenił, że wypowiedź Dudy była mocno nacechowana tonem polityki Jarosława Kaczyńskiego. Grupiński powiedział, że zaniepokoiło go to, gdyż Andrzej Duda deklarował wcześniej, iż chce być prezydentem wszystkich Polaków, dziś jednak zaprezentował się jako polityk partyjny.

Grupiński uznał apel prezydenta elekta za próżny i niepotrzebny. Dodał, że jedyną zmianę ustrojową może w najbliższym czasie przynieść wrześniowe referendum, dotyczące między innymi wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych.

IAR/PAP/asop