66-letni były pułkownik GRU, który przeszedł dla stronę Zachodu został znaleziony wraz z 33-letnią córką Julią na ławce obok centrum handlowego w Salisbury. Według świadka kobieta osunęła się na jego ramię, a on sam podnosił ręce i oczy do nieba, oboje sprawiali wrażenie jakby byli pod wpływem silnego środka.
Po południu okazało się, że oprócz Siergieja Skripala i jego córki Julii w szpitalu znajduje się również policjant, który jako pierwszy był na miejscu zdarzenia. Jest on "poważnie chory", jego stan się pogorszył. Rodzinie udzielane jest wsparcie. Poinformował o tym komisarz londyńskiej policji Mark Rowley. Inni policjanci, jak podawały media, zostali zwolnieni ze szpitala.
Rowley nie podał nazwy trucizny, choć ujawnił, że ją zidentyfikowano. Powiedział jednak, że to środek paralityczno-drgawkowy.
Substancję zbadał wyspecjalizowany ośrodek w brytyjskim Porton Down: Defence Science and Technology Laboratory (DSTL).
Media spekulowały wcześniej, że mógł to być fentanyl, który, jak się podejrzewa, w październiku 2002 roku antyterroryści mieli wykorzystać do szturmu teatru na Dubrowce i który zabił około 130 zakładników tam uwięzionych.
Wcześniej media spekulowały, że mógł to być fentanyl, który, jak się podejrzewa, w październiku 2002 roku antyterroryści mieli wykorzystać do szturmu teatru na Dubrowce i który zabił około 130 zakładników tam uwięzionych
W sprawie Skripala zebrał się brytyjski sztab kryzysowy, Cobra. Szef MSZ Wielkiej Brytanii Borys Johnson stwierdził w środę, że przypadek Skripala przywołuje echa sprawy Aleksandra Litwinienki. Oznajmił, że Londyn może częściowo zbojkotować mundial w Rosji.
Następnie premier Wielkiej Brytanii Theresa May stwierdziła, że w zależności od rozwoju śledztwa można dopuścić, że na mistrzostwa w Rosji nie pojadą ważni urzędnicy brytyjscy.
Skripal i jego córka są w szpitalu, w stanie krytycznym.
Seria zgonów w rodzinie
66-letni Siergiej Skripal trafił do Wielkiej Brytanii w 2010 roku, razem z obecnym ekspertem wojskowym Igorem Sutiaginem, w ramach wymiany szpiegów. Wówczas po odbyciu 5 z 13 lat zasądzonych mu lat kolonii karnej został ułaskawiony. W Rosji oskarżono go o wydanie agentom MI6 agentów rosyjskich, zakonspirowanych na Zachodzie. Siergiej Skripal w swojej karierze był pułkownikiem GRU, potem miał pracować m.in. w MSZ, następnie zajął się własnym biznesem. Według angielskich mediów po przybyciu do Salisbury wiódł tam spokojne życie emeryta w niedrogim domu. W ostatnich latach jego żona według jednych źródeł zginęła w wypadku, a według innych zmarła na raka. W 2017 roku podczas pobytu w Petersburgu umarł jego syn (na serce lub, jak podają inne źródła, na wątrobę). Policja ma teraz zająć się również tymi przypadkami - donoszą media. W ostatnim czasie miał też umrzeć brat Skripala.
Otrucia dysydentów
Media przypominają przy tej okazji, że polityczne otrucia to niestety częste przypadki w praktyce Kremla.
"Washington Post" przypomina, że niektóre trucizny testowano na więźniach w Związku Sowieckim, jak zeznawali ci, którzy zdecydowali się zerwać z KGB. Niektóre z trucizn, bezwonne i bez koloru, mają śmiertelne działanie, nawet jeśli wdychane są w małych ilościach. Dotyczy to na przykład sarinu. Inne środki wywołują śmierć po ich dotknięciu – rosyjski bankier Iwan Kiweldi zmarł w wyniku zatrucia kadmem (najprawdopodobniej) w 1995 roku, ta substancja miała być umieszczona na telefonie w jego biurze. Jeden z działaczy praw człowieka zmarł w wyniku zatrucia rtęcią, którą znaleziono w jego samochodzie. Znany jest przypadek ukłucia bułgarskiego dysydenta parasolką z trującą rycyną umieszczoną na szpicu. Przypomina się, że próbowano otruć Annę Politkowską.[CZYTAJ WIĘCEJ: SETKI OFIAR KREMLA, SETKI MORDERSTW POLITYCZNYCH >>>]
Z kolei w Wielkiej Brytanii doszło do co najmniej kilkunastu takich zabójstw ew. tajemniczych niewyjaśnionych śmierci. W 2013 roku rzekomo powiesił się Borys Bieriezowski. Dziwną śmiercią zginęło kilku jego partnerów biznesowych. Multimilioner Scot Young, zginął rzekomo po tym jak wypadł z okna we własnym domu i nadział się na pręty płota. Badri Patarkaciszwili, partner biznesowy Bieriezowskiego zmarł rzekomo na atak serca. Aleksander Pieriepiliczny zmarł w 2009 roku rzekomo na atak serca. 44-latek dostarczył dowodów na korupcję w Rosji. W 2015 roku stwierdzono, że mógł być otruty gelsemium. Inne trucizny, które używane są przez Kreml, to opioidy, dioksyny (którymi próbowano otruć prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę) czy substancje radioaktywne (na przykład polon, który mordercy Litwinienki wieźli przez całą Europę do Londynu).
***
Zebrała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio.pl