Minister Henryk Kowalczyk powiedział, że z danych geoportalu wynika, że powierzchnia inwestycji jest za duża. Wyjaśnił, że przy wydawaniu zgody na inwestycje zajmującą do 2 hektarów obowiązuje uproszczona procedura, a powyżej tej wielkości proces jest bardziej skomplikowany.
Szef resortu powiedział, że w przypadku zamku w Stobnicy zastosowano uproszczoną wersję, a z danych geoportalu wynika, że inwestycja zajmuje powierzchnię ponad dwa i pół hektara. - A więc oprócz tego, że decyzja była wydana dość pochopnie, powiedziałbym, nie sprawdzano pewnie też oceny oddziaływania, to jeszcze i realizacja tej decyzji też jest prawdopodobnie naruszona, ale to sprawdzamy - stwierdził Henryk Kowalczyk.
Minister dodał, że sprawa jest wielowątkowa. Przypomniał też, że sprawa inwestycji została skierowana do prokuratury. - Złożyłem zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw w całym procesie, już nie tylko tym urzędniczym, ale w całym procesie inwestycyjnym - powiedział minister środowiska.
Zezwolenie na realizację tej inwestycji wydał Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu. Wczoraj na polecenie ministra środowiska Generalna Dyrekcja wszczęła pilną kontrolę procesu wydania tej decyzji. Sprawę badają też kontrolerzy z poznańskiego CBA.
RDOŚ stwierdził, że przy zachowaniu nałożonych warunków realizacji przedsięwzięcia, nie powinno ono znacząco negatywnie oddziaływać na obszar Natura 2000. Decyzja została wydana w kwietniu 2015 roku na podstawie między innymi przedstawionego przez inwestora raportu.
kad