Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jakubowski 30.10.2018

Urządzili nielegalne wyścigi, zabili pieszych. Usłyszeli zarzuty

Zarzut zabójstwa oraz spowodowania katastrofy usłyszeli dwaj kierowcy, którzy doprowadzili do śmiertelnego potracenia dwóch osób na przejściu dla pieszych. Śledczy ustalili, że były to nielegalny wyścig, a pojazdy jechały z prędkością ponad 135 km na godzinę.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski we wtorek poinformował PAP, że prokuratura złożyła wnioski o trzymiesięczny areszt dla 25-letniego Łukasz O. oraz 21-letniego Oskara L., którzy kierowali pojazdami i sąd uwzględnił te wnioski. Podejrzani zostali aresztowani.

Zabili na miejscu

Do wypadku doszło w Jeleniej Górze (Dolnośląskie) na al. Jana Pawła II, w nocy w soboty na niedzielę. 

Pojazdy w dużą prędkością wjechały w dwoje pieszych przechodzących przez oświetlone przejście. Na miejscu zginęła 47-letnia kobieta i 57-letni mężczyzna.

- Łukaszowi O. i Oskarowi L. zarzucono, że działając wspólnie i w porozumieniu uczestniczyli w nielegalnym wyścigu samochodowym. Działając w zamiarze ewentualnym, przewidując możliwość pozbawienia życia pokrzywdzonych i godząc się na to, pozbawili ich życia, w ten sposób, że umyślnie naruszyli zasady bezpieczeństwa - powiedział prok. Czułowski. Dodał, że przekroczyli dozwolona prędkość, ponieważ jechali z prędkością nie mniejszą niż 135 km na godzinę.

- Gdy wjechali na oznakowane i oświetlone przejście dla pieszych, którym prawidłowo poruszały się dwie osoby, nie podjęli żadnych manewrów zmierzających do uniknięcia zderzenia, na skutek czego kierujący pojazdem marki seat uderzył w pieszych, powodując u nich obrażenia skutkujące ich zgonem na miejscu - mówił śledczy.

Do ośmiu lat

Dodał, że jest to kwalifikowany typ przestępstwa zabójstwa zagrożony karą pozbawienia wolności w wymiarze nie mniejszym niż dwanaście lat, do dożywotniego pozbawienia wolności.

Obu sprawcom zarzucono, że swoim zachowaniem sprowadzili też bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej zdrowiu i życiu wielu osób. Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do ośmiu lat.

Prokurator poinformował, że podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw i odmówili składania wyjaśnień.

Śledczy przesłuchali w charakterze świadka pasażera, który jechał jednym z aut.

tjak