Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jakubowski 09.12.2018

Łódź: blisko 2 mln zł dla Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt

Ok. 2 mln zł na rozwój i działalność Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi przekazali łodzianie w ramach budżetu obywatelskiego w ciągu ostatnich czterech lat. W tym roku dzięki BO nowe wyposażenie zyskała sala operacyjna.

- Do tej pory, w ramach trzech edycji budżetu obywatelskiego, w których składaliśmy nasze projekty, otrzymaliśmy ponad 1 mln zł. Pieniądze przeznaczone zostały przede wszystkim na zakup sprzętu medyczno-weterynaryjnego – poinformował naczelnik Leśnictwa Miejskiego w Łodzi Jarosław Białek.

Dzikie zwierzęta to trudni i wymagający pacjenci – w diagnozowaniu ich niezbędne są aparaty RTG i USG oraz urządzenie do anestezji wziewnej, które pozwala na bezpieczną i nieinwazyjną premedykację, umożliwiającą dokładne zbadanie poszkodowanego. Leśnicy wysoko oceniają przydatność tych sprzętów, zakupionych dzięki wsparciu z budżetu obywatelskiego (BO).

Coraz więcej podopiecznych

Na podstawie wyników głosowań w BO można zaobserwować, że łodzianie doceniają działalność ośrodka i chętnie go wspierają. Obecnie realizowany jest projekt z BO na lata 2017-2018, na który przeznaczono 360 tys. zł.

- Środki wykorzystane zostaną m.in. na budowę wolier oraz wyposażenie sali operacyjnej. Zakupiliśmy już aparat USG, lampy bakteriobójcze, kolejny inkubator, a wkrótce dołączy do nich m.in. zestaw narzędzi weterynaryjnych i aplikator do podawania środków usypiających na odległość – dodał Białek.

Ostatnia edycja BO przyniosła ośrodkowi rekordowy wynik – na jego doposażenie, dofinansowanie opieki weterynaryjnej i wsparcie finansowe dla kadr przekazano ponad 1 mln zł. Ta kwota umożliwi w przyszłym roku remont części zagród dla zwierząt, m.in. dla dzików, jeleniowatych i ptaków drapieżnych. Zakupione zostanie też auto, dostosowane do przewożenia zwierząt.

- Miasto rozrasta się, przybywa dróg, zagrożeniem dla dzikich zwierząt bywają też ludzie i psy, więc do naszego ośrodka trafia coraz więcej podopiecznych z urazami i innymi problemami uniemożliwiającymi życie w naturze. Od kilku lat rocznie przyjmujemy ponad 2 tys. pacjentów – najwięcej wiosną i latem – podkreślił leśnik Kamil Polański, kierujący ośrodkiem.

Mysikrólik i łoś

Leśnicy udzielają pomocy nie tylko na terenie lasu łagiewnickiego, gdzie mieści się ośrodek, ale w całej Łodzi. Duże ssaki coraz częściej bywają ofiarami wypadków na drodze, grzęzną pomiędzy ogrodzeniami, wskakują na tereny posesji i firm, skąd trzeba je odławiać. Od marca do połowy sierpnia pod opiekę trafiają porzucone młode zwierzęta, które nie potrafią jeszcze samodzielnie dać sobie rady w naturze.

Pacjentami placówki, która pracuje przez siedem dni w tygodniu, są zwierzęta duże i małe – zależnie od aktualnej potrzeby. Według Polańskiego, najmniejszym podopiecznym był mysikrólik, a największym – łoś. O tej porze roku do leśnego schroniska trafia bardzo dużo jeży, jednak większość podopiecznych (ok. 70 proc.) to ptaki.

Dla leśników największym sukcesem jest zawsze przywrócenie rehabilitowanego zwierzaka do jego środowiska naturalnego, co – jak twierdzą - udaje się coraz częściej. Jednym z ostatnich powodów do dumy są bociany, które pod ich opiekę trafiły jako pisklęta, zostały odchowane i wypuszczone na wolność. Niedawno do ośrodka dotarł sygnał z Izraela, że łódzkie boćki tam właśnie spędzają zimę.

tjak