Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Dadura 09.01.2019

Związkowcy grożą strajkiem. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawi swoje propozycje

- Poważnie traktujemy postulaty związkowców - powiedział wiceminister edukacji Maciej Kopeć. Zapewnił, że są one analizowane przez MEN. Poinformował też, że resort edukacji przedstawi w czwartek związkowcom swoje propozycje.

W czwartek w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" ma odbyć się kolejna tura negocjacji płacowych minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej z przedstawicielami związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i pracowników oświaty. Jak poinformowała w poniedziałek Zalewska, podczas spotkania strony mają rozmawiać na temat wynagrodzeń nauczycieli, zmian w ocenie pracy nauczycieli oraz tzw. godzin do dyspozycji dyrektora.

Wiceminister edukacji pytany był przez dziennikarzy, czy jest szansa na porozumienie ze związkami zawodowymi powiedział: "Jestem przekonany, że i minister i strona społeczna dążą do tego samego, tzn. do tego, by szkoły funkcjonowały normalnie, i jestem przekonany, że wszyscy jesteśmy skłonni patrzeć realistycznie na to, jak te wszystkie problemy można rozwiązać".

- Poważnie traktujemy postulaty związkowców starając się dokładnie przeanalizować ich skutki finansowe. Na pewno się do nich odniesiemy, na pewno też przedstawimy swoje propozycje - poinformował Kopeć. Wiceminister dodał, że jeśli chodzi o propozycje, które MEN przedstawi związkowcom, rozważane są różne warianty.

W MEN trwają analizy

Kopeć podał, że na spełnienie postulatu Związku Nauczycielstwa Polskiego, czyli zwiększenie tzw. kwoty bazowej o 1000 zł, potrzeba prawie 13 mld zł, z kolei na spełnienie postulatu Forum Związków Zawodowych, czyli m.in. zwiększenie o 1000 zł tzw. wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego, potrzeba 18 mld zł.

Pytany, czy MEN rozmawia z Ministerstwem Finansów na temat zwiększenia środków na edukację odpowiedział: "Przede wszystkim robimy analizy, jeśli chodzi o Ministerstwo Edukacji Narodowej. Natomiast czy wymaga to jakiś innych decyzji, będziemy ostatecznie przekonani w czwartek". 

Wiceminister pytany z kolei, czy w jego ocenie nauczyciele w Polsce zarabiają dobrze, odpowiedział: "Patrząc na opinię nauczycieli i opinię społeczną możemy powiedzieć, że te opinie są bardzo różne, jeżeli chodzi o płace. Jeżelibyśmy popatrzyli na nauczyciela dyplomowanego z 15-letnim stażem i odnieśli to do państw Europy Środkowo-Wschodniej, czyli do Czech, Słowacji, Węgier, Litwy to jest to bardzo wysoka pozycja. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że nauczyciel na starcie aż tak komfortowej pozycji nie ma".

Negatywna opinia związków zawodowych

Kopeć pytany zaś, czy MEN bierze pod uwagę sytuację, że propozycje resortu nie będą satysfakcjonujące dla nauczycieli i związki zawodowe rozpoczną procedurę sporu zbiorowego, która w finale prowadzi do strajku, odpowiedział: "Zakładamy, że wszyscy działamy w sposób odpowiedzialny i działamy na rzecz uczniów i rodziców, i do strajku nie dojdzie". - Nie zakładamy czarnego scenariusza. Rozumiemy, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, co się dzieje w polskiej szkole - dodał.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku MEN skierowało do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli, które ma obowiązywać w 2019 r. Zgodnie z nim wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrośnie w tym roku od 121 do 166 zł brutto.

Związki zawodowe oceniają te propozycję negatywnie. Podczas poniedziałkowego spotkania z minister edukacji przedstawiły swoje postulaty płacowe. Związkowcy zaznaczają, że nie jest jeszcze uchwalony przez Sejm budżet państwa na 2019 r., więc jest jeszcze pole do negocjacji na temat wysokości podwyżek.

Decyzja ws. strajku zapadnie w piątek

ZNP i FZZ zapowiedziały, że brak woli ze strony rządu do zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty doprowadzi do wejścia w spór zbiorowy. Zarząd Główny ZNP ma decyzje w tej sprawie podjąć w czwartek, a FZZ w piątek.

Z tabeli, która jest załącznikiem do skierowanego w grudniu do konsultacji projektu rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli, wynika, że od 1 stycznia 2019 r. wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym (stanowią oni około 96 proc. wszystkich nauczycieli) będzie wynosiło: dla nauczyciela stażysty – 2538 zł brutto (wzrost o 121 zł brutto), nauczyciela kontraktowego – 2611 zł (wzrost o 124 zł), nauczyciela mianowanego – 2965 zł (wzrost o 141 zł) i nauczyciela dyplomowanego – 3483 zł (166 zł).

Dodatków określonych w Karcie jest kilkanaście. Są to: dodatek za wysługę lat, dodatki funkcyjne (dodatek wynikający z pełnienia funkcji kierowniczej, dodatek funkcyjny dla opiekuna stażu, dodatek funkcyjny dla wychowawcy klasy, dodatek funkcyjny nauczyciela doradcy, dodatek funkcyjny nauczyciela konsultanta), dodatek motywacyjny, dodatek za warunki pracy, dodatek za uciążliwość pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), odprawa emerytalno-rentowa oraz odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa.

Wysokość części z dodatków przepisy wprost uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego (chodzi np. o dodatek stażowy czy o wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe). Dlatego wzrost wynagrodzenia zasadniczego spowoduje automatyczny wzrost składników od niego zależnych.

kad