Prezydent Andrzej Duda poinformował po spotkaniu z wiceprezydentem USA Mikiem Pencem w Warszawie, że wkrótce należy spodziewać się decyzji w sprawie zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Prezydent nie sprecyzował jednak, czy chodzi o decyzję w sprawie utworzenia w Polsce stałej bazy USA.
- Mam nadzieję, że nasze wspólne wysiłki w kierunku zwiększenia obecności armii Stanów Zjednoczonych w Polsce przyniosą wkrótce efekty. Niedługo będą w w tych sprawach zapadały pierwsze wiążące decyzje - mówił Duda. Polska od kilku miesięcy stara się o ustanowienie na swoim terenie stałej bazy żołnierzy Stanów Zjednoczonych.
Prezydent wyraził też zadowolenie z wcześniejszego spotkania z polskimi i amerykańskimi żołnierzami w 1. Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie. - Bardzo miłe spotkanie, ale też i bardzo symboliczny element pokazujący amerykańską obecność militarną w Polsce, w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego i w ramach sojuszu między naszymi państwami - zaznaczył.
Duda: wierzę, że inwestycje amerykańskie przyczynią się do szybkiego rozwoju Polski
Innym z tematów poruszonych podczas spotkania z Mikiem Pencem była współpraca energetyczna. - Dzisiaj mamy już podpisany szereg umów na import gazu skroplonego, czyli LNG, do naszego terminalu w Świnoujściu. W tej chwili trwają prace nad zwiększeniem możliwości pojemnościowych tego terminalu - przekonywał prezydent.
- Mamy nadzieje, że prace te zakończą się i przyniosą efekt oczekiwany i planowany w postaci zwiększenia jego pojemności do ponad 7 mld metrów sześciennych gazu rocznie i że duża część tego gazu, który jest do Polski dostarczany, będzie dostarczana właśnie z USA - podkreślił Duda. Dodał, że w tej kwestii planowane są dalsze działania inwestycyjne.
W trakcie spotkania rozmawiano też o współpracy biznesowej między Polską a USA. - Polska rozwija się w tej chwili w bardzo dobrym tempie, wyniki są lepsze, niż się spodziewaliśmy. Nawet lepsze, niż przewidywali analitycy z różnych światowych agencji, więc sytuacja jest bardzo dobra - oświadczył Duda. Wyraził też nadzieję, że dalsze inwestycje amerykańskie w Polsce i inwestycje polskiego biznesu w Stanach Zjednoczonych się będą przyczyniały do rozwoju tej sytuacji.
"Polska i USA są przyjaciółmi, bo przyświecają nam te same wartości"
Wiceprezydent Pence stwierdził natomiast, że relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską są mocniejsze niż kiedykolwiek. - Polska i USA są przyjaciółmi, ponieważ przyświecają nam te same wartości, a w świecie, który staje się bardziej nieprzewidywalny, nasz sojusz staje się coraz bardziej żywotny - mówił Pence.
Wiceprezydent USA dodał też, że przekaże "przekonanie" prezydent Andrzeja Dudy o potrzebie zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej na wschodniej flance NATO.
Tematem również rozwijanie energetyki jądrowej
Pence akcentował też znaczenie bezpieczeństwa gospodarczego i polsko-amerykańskiego dialogu w dziedzinie energii, który ma zadbać o to, żeby Polska, Stany Zjednoczone ani żaden kraj w Europie "nie stał się zależny w tej dziedzinie od znowu agresywnej Rosji". Nawiązał w tym kontekście do kontraktów na dostawy gazu skroplonego z USA do Polski.
- Teraz nie możemy się doczekać współpracy w rozwijaniu innych źródeł energii, np. jądrowej - powiedział wiceprezydent Stanów Zjednoczonych. Według niego władze w Waszyngtonie, na czele z prezydentem Donaldem Trumpem, są dumne i wdzięczne w związku ze sprzeciwem Polski w stosunku do projektu gazociągu Nord Stream 2.
Pence zadeklarował ponadto, że USA doceniają "partnerstwo Polski" w wysiłkach zmierzających do obrony sektora telekomunikacyjnego USA przed Chinami. - Niedawne działania przeciwko wysokiemu rangą pracownikowi Huawei i Polakowi oskarżonemu o współpracę z nim dowiodły, że nasze zaangażowanie w wysiłki chroniące nasz sektor komunikacyjny jest niezachwiane; chodzi o to, żeby ten sektor nie narażał na szwank bezpieczeństwa państwa - dodał.
Wieczorem uroczysta kolacja na Zamku Królewskim
Spotkanie Andrzeja Dudy i Mike'a Pence’a potrwało nieco ponad godzinę. Najpierw politycy rozmawili w cztery oczy, a później w szerszym gronie całych delegacji. Głównymi tematami spotkania były współpraca energetyczna, czyli sprawa dostaw amerykańskiego gazu LNG do Polski oraz obronność.
Wieczorem prezydent Duda i wiceprezydent Pence wezmą udział w uroczystej kolacji na Zamku Królewskim. Będzie ona jednocześnie początkiem konferencji na temat bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Na spotkanie do Warszawy przyjechali przedstawiciele około 60 krajów. Na rozmowach będzie obecnych 11 krajów Bliskiego Wschodu, ale zabraknie Turcji, Syrii, Iranu, Autonomii Palestyńskiej i Rosji. Formalne obrady rozpoczną się jutro rano.
Spotkanie ma zakończyć się podpisaniem deklaracji uznającej, że konferencja warszawska powinna być punktem wyjścia do dalszych rozmów. Uczestnicy spotkania mają też powołać grupy robocze, które zajmą się poszczególnymi problemami.
dcz/kad