Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus poinformował na konferencji prasowej, że Światowa Organizacja Zdrowia chce na miejscu w Pekinie zdobyć szczegółowe informacje, które posłużą do skutecznej walki z pandemią.
- To bardzo ważne, byśmy poznali źródło pochodzenia wirusa, bo wtedy możemy lepiej z nim walczyć. Dlatego w przyszłym tygodniu wysyłamy delegację do Chin - dodał.
Pandemia odcisnęła piętno na psychice Francuzów. Specjaliści mają pełne ręce pracy
Prawdopodobnie decyzja o wysłaniu ekspertów jest też odpowiedzią na powtarzające się oskarżenia amerykańskiego prezydenta. Donald Trump zarzucał WHO, że ta działała pod dyktando Chin i że nie informowała o zagrożeniu tak szybko, jak powinna. Amerykański prezydent zapowiedział, że wstrzyma płacenie składek do WHO.
Światowa Organizacja Zdrowia odrzucała te oskarżenia i opublikowała właśnie szczegółowy kalendarz działań z początku epidemii. Wszystko to dzieje się niemal pół roku po tym, jak Chiny zgłosiły do WHO pierwsze przypadki trudnej do zidentyfikowania choroby płuc, którą później nazwano COVID-19.