Milosz Zeman skrytykował także przywódców, których łączy się z protestami po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda. Uznał, że "nie potrzebuje nowych wielkich braci, którzy będą mu mówić, jakie wartości ma wyznawać". Stwierdził również, że społeczeństwa Czech i Stanów Zjednoczonych stoją w obliczu ataków na niezależność obywateli.- Nie możemy ignorować tego niebezpieczeństwa, musimy stawić mu czoła - powiedział Zeman i skrytykował rozruchy uliczne w USA, niszczenie pomników i podpalanie samochodów.
"Będę niegrzeczny i nie tak ciepły jak zwykle"Przed wygłoszeniem w języku angielskim krótkiego przemówienia uprzedzał, że "będzie niegrzeczny i nie tak ciepły jak zwykle". Dodał, że uczestniczy w obchodach amerykańskiego święta jako niezależny obywatel i przyjaciel USA.
Czytaj także:
Ruch Black Lives Matter uczestniczy w organizowaniu protestów przeciwko rasizmowi i brutalności policji. Demonstracje przeradzające się w zamieszki uliczne miały miejsce w Stanach Zjednoczonych i innych krajach.
kstar
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!