Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 15.01.2014

Zmiany w emeryturach. Zakaz reklam OFE i zachęty do korzystania z trzeciego filaru

Choć ustawa o systemie emerytalnym wchodzi w życie 1 lutego, to część przepisów zaczyna obowiązywać 15 stycznia.
Zmiany w emeryturach. Zakaz reklam OFE i zachęty do korzystania z trzeciego filaruGlow Images/East News

Od środy w życie wchodzą zachęty do oszczędzania na Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego oraz zakaz reklamy OFE.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył, że wyboru w tak ważnej sprawie, jak oszczędzanie na emeryturę, nie powinno się dokonywać pod wpływem ładnego obrazka, ale dokładnej analizy. Minister przywołał reklamy OFE z chwili wprowadzania w życie reformy emerytalnej. Wynikało z nich, że przynależność do Otwartych Funduszy Emerytalnych sprawi, iż emeryci będą mogli spędzać czas w ciepłych krajach w luksusowych hotelach. Tymczasem zaś bez dodatkowego oszczędzania ani ZUS, ani OFE nie zapewni dostatniej emerytury. Dlatego zdecydowano o zakazaniu reklamy funduszy.

Ekonomistów dziwi tak radykalne rozwiązanie. - Nie kojarzę żadnej innej ustawy, która byłaby aż tak drastyczna. W sprawach dużo bardziej niebezpiecznych dla życia obywateli takich zakazów nie ma - powiedział w radiowej Jedynce przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich Ryszard Petru.

- Rozumiem, że chodziło o to, by fundusze nie wydawały pieniędzy i nie obiecywały palm na emeryturę. Ale z drugiej strony reklama jest też formą informacji - powiedział w "Sygnałach dnia".

Jego zdaniem problem stanowi rozstrzygnięcie co jest reklamą, a co nie. Podkreślił, że najważniejsze jest egzekwowanie zapisu o tym, że "reklama nie może wprowadzać w błąd".

W przeddzień wprowadzenia zakazu OFE przeprowadziły zmasowany atak reklamowy na ogolnopolską prasę. W najważniejszych dziennikach promowały pozostawienie części środków na kontach w funduszach.

Nowe przepisy mają też zachęcić Polaków do oszczędzania w trzecim filarze na Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego. Na razie bardzo niewielu klientów decyduje się na to rozwiązanie.

 

Jak tłumaczy Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, dzięki nowym rozwiązaniom łatwiej będzie można określić, ile można oszczędzać w IKZE. - Wcześniej było to odniesione do procenta zarobków. Nie każdy pamiętał, ile może odliczyć od podstawy opodatkowania. Teraz będzie prościej. Stała, taka sama dla wszystkich kwota co roku będzie waloryzowana. Jest to obecnie ponad 4 tysiące złotych. Ten, kto chce oszczędzać, będzie wiedział ile może oszczędzić - zaznaczył prezes Dyl.

Druga zmiana dotyczy kwestii podatkowej. Wprowadzona zostaje zryczałtowana stawka dla wypłat z IKZE wynosząca 10 procent. Do tej pory inwestycję dokonywaną w ramach IKZE można było odliczyć sobie od podstawy opodatkowania. Przy wyjściu jednak trzeba było zapłacić podatek na zasadach ogólnych. W praktyce oznaczało to nie tyle ulgę podatkową, co przesunięcie rozliczenia podatku w czasie - tłumaczy Marcin Dyl. Dodaje, że wprowadzona zmiana będzie o wiele korzystniejsza. Od podstawy opodatkowania będzie można bowiem odliczyć sobie inwestycję w ramach limitu. Przy odejściu na emeryturę nie trzeba będzie płacić podatku na zasadach ogólnych, tylko zryczałtowany podatek w wysokości 10 procent.
Według Dyla wprowadzone zmiany powinny trochę zwiększyć skłonność Polaków do oszczędzania, choć lepszy efekt byłby wówczas, gdyby tego podatku w ogóle nie było.

Cała ustawa, która ma dać Polakom wybór, czy chcą odkładać na emeryturę tylko w ZUS czy i w ZUS i w OFE, ma wejść w życie 1 lutego. Aby pozostać w OFE, trzeba w okresie między 1 kwietnia a 31 lipca złożyć w ZUS deklarację. Jeśli ktoś deklaracji nie złoży, pozostanie tylko w ZUS.

IAR, bk