Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Jarosław Krawędkowski 20.11.2014

Emerytury: dlaczego młodzi ludzie wybierają ZUS

Tylko niespełna 7 tys. na ponad 392 tys. młodych osób, które rozpoczęły pracę od 1 lutego 2014 r., przystąpiło do otwartych Funduszy Emerytalnych. Reszta przekazuje swoje składki w całości do ZUS. Pytany o przyczynę tego zjawiska, prezes ZUS ocenia, że wynika ono ze świadomości młodych ludzi, być może z niedoinformowania.
Oddział ZUS.Oddział ZUS.Polskie Radio
Posłuchaj
  • Dlaczego młodzi wybierają ZUS i dlaczego ta instytucja zagwarantuje nam bezpieczne emerytury, tłumaczy prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.

–Lubimy nie zastanawiać się nad przyszłością i odkładamy, wydawałoby się odległe, bo dotyczące emerytury, sprawy na później - mówi Derdziuk.

Stąd, jak podkreśla, tak ważną sprawa jest obowiązek przynależności do ZUS.

Prezes ZUS pytany, czy stawianie tylko na jednego gwaranta przyszłej emerytury, w tym przypadku na ZUS, jest bezpieczne odpowiada, że właśnie taki system, polegający na solidaryzmie międzypokoleniowym, ma już 125 lat i jest bezpieczny, gdyż gwarantuje go Państwo.

Jak jednak podkreśla, Państwo też musi zadbać o bezpieczeństwo wypłat, stąd podnoszenie wieku emerytalnego, ograniczanie przywilejów emerytalnych, czy oskładkowanie umów, dotychczas zwolnionych z tego obowiązku.

Do 2050 roku liczba emerytów ma wzrosnąć z obecnych 7 do 10 milionów Polaków - wynika z prognoz GUS. W 2050 roku na 100 pracujących będzie już 52 emerytów. Czy system emerytalnych to wytrzyma?

Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jest spokojny.

– Zagwarantują to zmiany dotyczące chociażby wieku emerytalnego – mówi. Przypomina jednocześnie, że będą one zależały również od tego, ile będzie się znajdować na koncie każdego z nas.

Według wyliczeń, deficyt Funduszy Ubezpieczeń Społecznych będzie cały czas się utrzymywać, ale jego wielkość w stosunku do PKB będzie się zmniejszać. W 2050 r. ten stosunek będzie lepszy niż obecnie – mówi.

GUS wskazał, że gdyby nie sukcesywne podnoszenie wieku emerytalnego na mocy reformy z ubiegłego roku, emerytów  w 2050 roku byłoby aż 12,5 mln, co wiązałby się z tym, że na sto osób w wieku produkcyjnym  przypadałoby 75 osób uprawnionych do emerytury.

Błażej Prośniewski, jk