–Prawie 64 proc. Polaków opowiada się za wykorzystaniem energetyki jądrowej w Polsce , z czego poparcie średnie to 43,2 proc. a zdecydowane – 20,7 procent, mówi Zuzanna Nowak z Instytutu.
Badanie było co prawda robione w kwietniu, gdy Polacy zaczęli bardziej obawiać się o bezpieczeństwie energetycznym w związku z konfliktem na Ukrainie, ale zmienia się też postrzeganie energetyki jądrowej. – Obecnie dominuje pogląd, że nasze bezpieczeństwo energetyczne oparte jest na węglu, ale nie jest to horyzont długoterminowy, mówi Nowak.
Ekspert: Węgiel nie wystarczy, potrzebna nam elektrownia jądrowa
Źr. TVN/x-news
Tymczasem w styczniu rząd przyjął program polityki energetycznej i jest on zbieżny z odczuciami Polaków, akceptującymi energetykę jądrową.
Jak mówi Tomasz Nowacki z ministerstwa gospodarki, są trzy warunki, które trzeba spełnić aby z sukcesem zrealizować budowę elektrowni atomowej w Polsce. – Musi być współpraca wszystkich zainteresowanych – z jednej strony rządu, następnie inwestora a do tego konieczna jest akceptacja społeczna – mówi Nowacki.
Marcin Ciepliński, dyrektor departamentu energetyki jądrowej w Polskiej Grupie Energetycznej mówi, że struktura wytwarzania energii w koncernie jest odbiciem jeden do jednego wytwarzania energii w Polsce. Jak mówi, nie można uzależnić się w energetyce od jednego kierunku rozwoju.
Projekt polityki energetycznej Polski do 2050 r. zakłada, że w połowie XXI wieku, ok. 15 proc. energii produkowanej w kraju będzie pochodziło z elektrowni jądrowych.
Z badania PISM wynika, że najwięcej zwolenników ma rozwój odnawialnych źródeł energii, na drugim miejscu znajduje się energetyka jądrowa.
Elżbieta Mamos, jk
–