Formalnie dziś zakończy się wezwanie na akcje Bogdanki. - Natomiast wiemy już od kilku dni, że liczba akcjonariuszy, którzy zdecydowali nam się sprzedać udziały przekroczyła zakładany przez nas pułap 66 procent - powiedział rzecznik Enei Sławomir Krenczyk. Wyjaśnił, że dzięki temu spełnił się jeden z warunków powiedzenia tego wezwania. Drugi to zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którą UOKiK wydał na początku tygodnia.
Szach i mat dla akcjonariuszy Bogdanki
Jak uzasadnia decyzję UOKiK, przeprowadzone postępowanie wykazało, że brak jest rynków wspólnych dla uczestników koncentracji. Enea działa przede wszystkim na rynku wytwarzania, dystrybucji i sprzedaży energii elektrycznej, zaś Bogdanka – wprowadzania do obrotu węgla kamiennego energetycznego.
Obaj przedsiębiorcy zajmują się wprawdzie wytwarzaniem energii cieplnej, ale działają na różnych rynkach geograficznych. Wytwórcy energii cieplnej konkurują bowiem bezpośrednio ze sobą jedynie na obszarze zasięgu sieci ciepłowniczej.
Według Krenczyka, po rozliczeniu przez dom maklerski tej operacji, na początku przyszłego tygodnia Enea stanie się faktycznym właścicielem większościowego pakietu akcji Bogdanki.
Enea zapłaci akcjonariuszom lubelskiej spółki po 67 złotych 39 groszy za akcję.