Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Borys 01.02.2016

Związki chcą cofnięcia wypowiedzenia porozumienia; Dalsze rozmowy w środę

Toczące się w Katowicach rozmowy związkowców z zarządem Kompanii Węglowej o planie naprawczym dla tej spółki będą kontynuowane w środę. Związkowcy zażądali, by zarząd wycofał się z wypowiedzenia porozumienia, zgodnie z którym górnicy mieli zagwarantowane dotychczasowe warunki pracy i płacy przez rok po przekazaniu kopalń do PGG. Taka decyzja jednak w poniedziałek nie zapadła.

Natomiast we wtorek przedstawiciele rządu przedstawią informacje o działaniach naprawczych w górnictwie reprezentantom Komisji Europejskiej.

W Brukseli rząd przedstawi plan naprawczy dla kopalń oraz przejęcie kopalni Brzeszcze przez Tauron

"W Brukseli będą dyskutowane dwa dokumenty: notyfikacja (programu naprawczego - PAP), czyli dokument przygotowany w kontekście powołania nowego bytu, jakim ma być Polska Grupa Górnicza (PGG), oraz kwestie transakcji przejęcia kopalni Brzeszcze przez grupę Tauron" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, uczestniczący w rozmowach ze związkami w Kompanii Węglowej.

Wiceszef resortu energii przypomniał, że będzie to już kolejne, po grudniowym, spotkanie z przedstawicielami KE na temat programu dla górnictwa. Polska delegacja - jak mówił - na prośbę Komisji ma wyjaśnić szczegóły dotyczące transakcji nabycia kopalni Brzeszcze przez Tauron (zakład trafił do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która sprzedała go Tauronowi - PAP) oraz przedłożyć informacje dotyczące budowania Polskiej Grupy Górniczej, która wiosną ma przejąć 11 kopalń Kompanii Węglowej.

Związkowicy żądają wycofania się wypowiedzenia porozumienia

Właśnie kwestie związane z przekazaniem kopalń do PGG oraz dalszym działaniem w nowej formule były omawiane podczas poniedziałkowego spotkania związkowców z zarządem Kompanii, przy udziale Tobiszowskiego. Związkowcy zażądali, by zarząd wycofał się z wypowiedzenia porozumienia, zgodnie z którym górnicy mieli zagwarantowane dotychczasowe warunki pracy i płacy przez rok po przekazaniu kopalń do PGG. Taka decyzja jednak w poniedziałek nie zapadła.

Związki oceniają wypowiedzenie jako "niedobry gest"

Związkowcy i wiceminister nie chcieli komentować przebiegu poniedziałkowych rozmów, uznając, że póki są one w toku komentarze byłyby niewskazane. Tobiszowski przyznał, że związki uznały ubiegłotygodniowe wypowiedzenie porozumienia za - jak mówił - "niedobry gest na rozpoczęcie głębszych rozmów i analiz", stąd m.in. włączenie się w rozmowy wiceministra, który zapowiedział swój udział także w środowym spotkaniu.

Rząd deklaruje dialog społeczny

Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zadeklarował w poniedziałek, że działania w ramach planu naprawczego dla Kompanii Węglowej będą ustalane i wdrażane w dialogu ze stroną społeczną.

Rząd tłumaczy, dlaczego zarząd KW złożył wypowiedzenie

Tobiszowski tłumaczył przesłanki, które skłoniły zarząd KW do wypowiedzenia porozumienia. Jedną z nich jest zmiana warunków rynkowych (dalszy spadek cen węgla - PAP), szczególnie widoczna w sytuacji, gdy kopalnie KW nie trafiły do nowej spółki - jak planowano - we wrześniu zeszłego roku, ale trafią tam dopiero wiosną.

"Porozumienie było zawierane w innych uwarunkowaniach, stąd, będąc po dwóch turach wstępnych rozmów ze stroną społeczną, zarząd przedłożył tę propozycję (wypowiedzenia porozumienia - PAP)" - wyjaśnił Tobiszowski; nie chciał jednak oceniać, czy było to właściwe posunięcie ze strony zarządu KW. Zaznaczył, że po stworzeniu PGG trzeba będzie uporządkować wiele "kwestii systemowych", do których zaliczył np. zmianę niektórych ustaw oraz zmiany dotyczące certyfikacji, narzędzi czy sprzętu, który generuje koszty. Istotne jest także ustalenie relacji między PGG a Katowickim Holdingiem Węglowym, który konkuruje dziś z Kompanią na rynku węgla.

Poniedziałkowe spotkanie ze związkami Tobiszowski ocenił jako merytoryczne, konkretne i - jak mówił - "bardzo szczere" oraz owocne, choć pełne również trudnych pytań. "To była szczera rozmowa, z której wychodzę zadowolony, ponieważ ona pokazuje, że widzimy problem jaki mamy przed sobą do rozwiązania, i że chcemy podjąć to trudne wyzywanie, w warunkach nieprzyjaznego nam rynku" - powiedział wiceminister.

Związkowcy chca rozmów, ale liczą na wycofanie się rządu z decyzji

Związkowcy deklarują chęć rozmów, ale liczą, że zarząd spółki wycofa się z wypowiedzenia porozumienia, zawartego pół roku temu ze związkami.

Ubiegłotygodniowe wypowiedzenie porozumienia z lipca ubiegłego roku, które gwarantowało górnikom niezmienność warunków pracy i płacy przez rok po przekazaniu 11 kopalń Kompanii do Polskiej Grupy Górniczej, to jeden z tematów poniedziałkowego spotkania związkowców z zarządem spółki. W rozpoczętych w południe rozmowach wziął udział wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
Przed spotkaniem wiceminister przypomniał, że najważniejsze założenia programu naprawczego były już przedstawione stronie społecznej, podczas wcześniejszych spotkań z jego udziałem. Tobiszowski podkreślił, że prace nad programem naprawczym wymagają dialogu ze związkami.
- Uważam, że to musi być w dialogu, inaczej sobie nie wyobrażam – powiedział PAP wiceminister, który jednak nie chciał przed rozmową ze związkami mówić o konkretnych rozwiązaniach. Nie skomentował wypowiedzenia porozumienia przez zarząd Kompanii.
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zapowiedział, że najważniejszym obecnie oczekiwaniem związkowców jest wycofanie się z wypowiedzenia porozumienia z 17 lipca 2015 r. - Jeżeli zarząd się nie wycofa - zobaczymy jakie będzie zdanie właściciela – dodał Kolorz, nawiązując do obecności wiceministra Tobiszowskiego.

Jasna informacja o planowanych działaniach

Przewodniczący Solidarności w Kompanii Węglowej Bogusław Hutek wyraził nadzieję, że zarząd spółki wykaże się otwartością i przedstawi związkowcom jasną informację o planowanych działaniach – zarówno szczegóły planu techniczno-ekonomicznego spółki i biznesplanu przedstawianego inwestorom Polskiej Grupy Górniczej (ma ona przejąć 11 kopalń KW) jak i np. planowanych działań w sferze redukcji wynagrodzeń górników.
- Gdy poznamy te zamierzenia, będziemy mogli pójść z nimi do załóg. Wtedy nasz suweren, czyli załogi kopalń, będą mogły zdecydować o tym, co dalej robimy – czy będą chciały o to walczyć czy nie – skomentował Hutek. Jego zdaniem poniedziałkowe spotkanie powinno przynieść odpowiedź na pytanie, czy zarząd KW „nie pospieszył się z wypowiedzeniem porozumienia”.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele KW tłumaczyli, że po przeniesieniu kopalń do PGG należy uelastycznić system pracy i płac, wiążąc ich wysokość z wynikami spółki. To główny powód wypowiedzenia porozumienia. Oszczędności – tłumaczyła firma – są konieczne m.in. z powodu dalszego spadku cen węgla energetycznego na rynku europejskim; żadne prognozy nie przewidują odbicia w najbliższych latach.

Problemy finansowe

- Upływ czasu i trudna sytuacja spółki nie pozwala na kontynuowanie obecnych systemów płacowych przez kolejne 12 miesięcy. Potrzebne są szybkie działania i uelastycznienie systemu pracy i płac z uzależnieniem od osiąganych wyników - wyjaśnił rzecznik KW Tomasz Głogowski. Zmniejszenie wynagrodzeń miałoby nastąpić np. w drodze likwidacji niektórych świadczeń, jak 14. pensja – za ubiegły rok to świadczenie miałoby być wypłacone w ratach, zamiast w całości w lutym.
Podpisane w lipcu ubiegłego roku porozumienie między związkami a zarządem KW precyzowało zapisy wcześniejszego porozumienia, zawartego między ówczesnym rządem a stroną związkową w styczniu zeszłego roku. Uzgodniono wówczas, że przejście pracowników zatrudnionych w KW do tzw. Nowej Kompanii Węglowej (dziś – Polskiej Grupy Górniczej) odbędzie się w trybie artykułu 23 prim Kodeksu Pracy, czyli z zachowaniem dotychczasowych warunków pracy i wynagrodzenia. W lipcu strony uzgodniły dodatkowo, że warunki te pozostaną niezmienione do czasu zawarcia zakładowego układu zbiorowego pracy, jednak nie dłużej niż przez rok od dnia przejścia pracowników do nowego podmiotu.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przedstawicieli Ministerstwa Energii, przeniesienie 11 kopalń Kompanii do Polskiej Grupy Górniczej powinno nastąpić wiosną tego roku. Udziałowcami firmy będą: katowicki Węglokoks, Towarzystwo Finansowe Silesia i być może inne podmioty, np. z sektora energetycznego czy finansowego – dotychczas nie podano czy i jakie podmioty byłyby tym zainteresowane.
W poniedziałek w Katowicach obradował także Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, skupiający największe regionalne centrale związkowe. Komitet omawiał sytuację zabrzańskiej kopalni Makoszowy, która po przeniesieniu do Spółki Restrukturyzacji Kopalń miała pozyskać inwestora, tymczasem obecnie jej los jest niepewny. Związkowcy zamierzają wysłać list do premier Beaty Szydło, w którym chcą przypomnieć o zobowiązaniach poprzedniego rządu w tym zakresie.

PAP, abo, jk