Według zapowiedzi władz spółki komercyjne dostawy surowca do Świnoujścia rozpoczną się w drugiej połowie roku.
Szansa na niezależność energetyczną
To szansa, aby uniezależnić się od Rosji, uważa dr Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych.
- Infrastruktura to konieczny warunek bezpieczeństwa energetycznego. Jeżeli więc uda się ją ostatecznie uruchomić i przyjąć pierwsze komercyjne dostawy, to będzie oznaczało otworzenie kolejnego importowego okna na świat – mówi gość Polskiego Radia 24. - Trzeba pamiętać, że Polska jest jednym z większych wydobywców, producentów gazu ziemnego z własnych zasobów. To jest aż jedna trzecia naszych potrzeb rocznych – dodaje.
Brakuje długoterminowej polityki gospodarczej
Polska stawia na dywersyfikację. Chcemy importować gaz nie tylko z Półwyspu Arabskiego, ale także z Norwegii. Ostatnio premier Beata Szydło zapowiedziała powrót do pomysłu budowy gazociągu z Norwegii.
- Dobrze by było, gdybyśmy tę infrastrukturę krytyczną mieli dostępną już 20 – 25 lat temu, a nie rozmawiali o niej dzisiaj. Drugim elementem, na który należy zwrócić uwagę, to fakt, że Polsce od lat brakuje stabilnej, długoterminowej polityki gospodarczej, która jest warunkiem koniecznym dla budowania polityki energetyki. Rząd dzisiaj deklaruje otwarcie na kolejny kierunek dostaw, ale z drugiej strony to oznacza konieczność zastanowienia się, z jakiego kierunku jakie surowce importować i co w tym miksie energetycznym Polski powinno być. Bez zdefiniowanej polityki gospodarczej trudno mówić o polityce energetycznej – podkreśla dr Andrzej Sikora.
Z planów budowy gazociągu z Norwegii zrezygnował rząd Leszka Millera.
Błażej Prośniewski, awi