Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 09.08.2016

Wątpliwości wokół rozporządzeń dotyczących OZE

W aukcjach w 2016 roku, w przypadku istniejących instalacji, będzie można sprzedać energię elektryczną tylko z biogazowni rolniczych.
Posłuchaj
  • O niepokojach dotyczących rozwiązań w nowych rozporządzeniach wykonawczych do ustawy z 22 czerwca 2016 roku o zmianie ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii oraz niektórych ustaw, mówi w Polskim Radiu 24 Beata Wiszniewska, dyrektor generalnej Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej./Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja G
Czytaj także

Tak wynika z najważniejszego z projektów rozporządzeń wykonawczych do ustawy z 22 czerwca  2016 roku o zmianie ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii oraz niektórych ustaw. Projekty opublikowało Rządowe Centrum Legislacyjne.

Tydzień na konsultacje społeczne

Trwające od kilku dni konsultacje międzyresortowe i publiczne, dotyczące rozporządzeń, zakończą się 10 sierpnia.

Zdaniem  Beaty Wiszniewskiej, dyrektor generalnej Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, przeznaczono na nie zbyt mało czasu, szczególnie w sezonie urlopowym.

Jak wyjaśnia, rozporządzenia przedstawiono 4 sierpnia, a termin zakończenia konsultacji wyznaczona na 10 sierpnia.

Biogazownie mogą nie przetrwać do końca roku

Ograniczenie możliwości sprzedaży energii, do tej pochodzącej z już istniejących biogazowni rolniczych, zawarte w projekcie Rady Ministrów, uzasadnia się testowaniem systemu aukcyjnego.

Jest to również związane z sytuacją tychże biogazowni.

A ta, jak wyjaśnia ekspertka, jest bardzo kiepska, ze względu na obecny system wsparcia dla biogazowni.

̶  Obawiam się, że nie przetrwają one do końca roku – mówi.

Aukcje wprowadzą element konkurencji?

Nowy system aukcyjny udzielania wsparcia producentom energii odnawialnej ma wnieść element rynkowości i konkurencji między przedsiębiorcami.

Szczególnie, że po nowelizacji czerwcowej ustawy o OZE wprowadzono koszyki technologiczne, co daje państwu możliwość sterowania jakie technologie państwo promuje bardziej, a jakie mniej – mówi ekspertka.

Co z systemem umorzenia zielonych certyfikatów

Istotne znaczenie dla rozwoju sytuacji na rynku OZE ma projekt rozporządzenia Ministra Energii w sprawie zmiany wielkości udziału ilościowego sumy energii elektrycznej wynikającej z umorzonych świadectw pochodzenia czyli zielonych certyfikatów, potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł.

Projekt przewiduje, że w 2017 roku obowiązek umarzania zielonych certyfikatów wyniesie suma sumarum dla energii elektrycznej z biogazu rolniczego i z pozostałych OZE 16 %. Tymczasem w bieżącym roku było to 15%, a miało być 20%.

̶ To jest kluczowa sprawa, bo z założenia system zielonych certyfikatów miał być regulowany przez rynek – mówi ekspertka.

Tymczasem, jak dodaje, powstała znaczna nadpodaż zielonych certyfikatów, ceny spadły dramatycznie o 80 proc. w stosunku do planowanych i interwencja państwa jest absolutnie konieczna.

W ustawie  z 2015 roku  właśnie te 20 % było zapisane, aby ograniczyć liczbę zielonych certyfikatów na rynku.

̶ Te 16 proc. tylko zwiększy nadpodaż zielonych certyfikatów. Po opublikowaniu rozporządzenia ceny zielonych certyfikatów spadły jeszcze o 15 procent. A co gorsza to oznacza likwidację rentowności już istniejących instalacji – mówi ekspertka.

Jak dodaje, firmy już zwalniają ludzi, grozi im bankructwo, inwestorzy tracą zaufanie do państwa, które było gwarantem tego systemu.

Zdaniem  Beaty Wiszniewskiej, niepokojące jest rozwijanie działań zmierzających do pozyskiwania energii z tak zwanego współspalania: węgla i biomasy.

Współspalanie jest również krytykowane przez Brukselę. Budzi bowiem wątpliwości jako sposób uzyskiwania energii odnawialnej.

Dariusz Kwiatkowski, jk