Przeciwko budowie drugiej magistrali Gazociągu Północnego protestuje od lat między innymi Polska, która mówi o zagrożeniu dla bezpieczeństwa energetycznego.
We wtorek na posiedzeniu parlamentarnej komisji odbyła się pierwsza dyskusja na temat nowelizacji dyrektywy gazowej. Chodzi o doprecyzowanie zapisów, by obejmowały one wszystkie gazociągi, także te importowe, łącznie z drogą morską. Objęcie Nord Stream 2 w całości unijnym prawem utrudniłoby realizację tej inwestycji.
Mateusz Morawiecki o Nord Stream 2: może prowadzić do zaostrzenia konfliktów
Chadecy, konserwatyści, liberałowie i zieloni zapowiedzieli, że poprą zmiany w dyrektywie gazowej, które przygotowała Komisja Europejska. Zdecydowanie przeciwni byli tylko komuniści, natomiast socjaldemokraci mieli różne zdania - europoseł z Rumunii był za, przeciwko była niemiecka deputowana. Europosłanka argumentowała, że Rosja jest wiarygodnym dostawcą i nie należy rzucać jej kłód pod nogi.
- Zadziwiające, jakich argumentów się używa: że Rosja jest takim wspaniałym partnerem, że nigdy się nie zawiedliśmy i że jest wzajemna zależność - komentował europoseł Zdzisław Krasnodębski.
"Gazprom nadużywa gazu jako broni politycznej"
Polscy europosłowie bez względu na barwy polityczne popierają nowelizację dyrektywy gazowej i są przeciwko Nord Stream 2.
Janusz Lewandowski Gazprom nadużywa gazu jako broni politycznej.
- Gazprom nadużywa gazu jako broni politycznej. Ja wierzę, że ten projekt polityczny nie będzie miał sensu ekonomicznego i o to chodzi - powiedział europoseł Janusz Lewandowski.
Polscy europosłowie mówią, że są optymistami i że za kilka miesięcy komisja parlamentarna, a później cały Parlament Europejski poprą zmiany w przepisach, które uderzą w Nord Stream 2. Aby weszły w życie, potrzebna też będzie zgoda unijnych krajów, wśród których obecnie są duże różnice zdań.
Ekspert: prawo unijne nie powinno pozwalać na monopol Gazpromu
W przypadku gazociągu Nord Stream 2 prawo unijne nie powinno pozwalać na monopol Gazpromu w zarządzaniu przesyłem i dostarczaniu gazu - przekonywał wcześniej ekspert ds. energetyki Wojciech Jakóbik.
Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu Biznes Alert, wyjaśniał, że gazociąg Nord Stream 2 nie został dotąd objęty prawem unijnym, które wprowadza zasady antymonopolowe niepozwalające jednej firmie zarządzać gazociągiem i słać nim gaz.
Destabilizacja Ukrainy?
Jego zdaniem Nord Stream 2 może ograniczyć rolę tranzytową Ukrainy, destabilizując ją ekonomicznie i politycznie. Uważa też, że ma "zablokować dywersyfikację, rozwój rynku, by podkopać rentowność alternatywnych projektów".
Nord Stream 2 to projekt dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. W tym samym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się projektowi.
IAR/PAP, awi