Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 18.12.2018

Ceny prądu na rachunkach mogą nie wrosnąć, ale co z usługami, czy produktami?

Czy uda się uniknąć dużych podwyżek cen energii, zastanawiali się goście audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24.
Posłuchaj
  • Czy uda się uniknąć dużych podwyżek związanych ze wzrostem cen energii, zastanawiali się goście audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24./Anna Grabowska, Polskie Radio 24/./cz.1/
  • O rosnących szybko w Polsce wynagrodzeniach, o zamianie użytkowania wieczystego gruntów na własność w Warszawie i zamieszaniu wokół tej kwestii, mówili m.in. goście audycji Rządy Pieniądza w Polskim Radiu 24./Anna Grabowska, Polskie Radio 24/.
Czytaj także

Gośćmi Anny Grabowskiej byli: Adam Ruciński, spółka BTFG, Rafał Sadoch z mBanku oraz Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

Jak podkreśla Marian Szołucha, podwyżki cen energii wynikają przede wszystkim z czynników obiektywnych, tak zewnętrznych jak i wewnętrznych.

Wzrost cen energii wynika z obiektywnych czynników

− W przypadku tych pierwszych, mamy do czynienia ze wzrostem cen węgla oraz tzw. zielonych certyfikatów, wynikających z systemu handlu prawami do emisji CO2. A jeśli chodzi o wewnętrzne czynniki, to wśród nich należy wymienić przede wszystkim wieloletnie zaniedbania, tak na poziomie produkcyjnym, jak i przesyłowym – wylicza Szołucha.

Polska energetyka potrzebuje gigantycznych inwestycji

I dodaje, takich inwestycji nie było w energetyce od dekady Edwarda Gierka. A na nie potrzeba gigantycznych pieniędzy.

− A to oznacza, że koszty poniesiemy, mówi ekonomista.

Rachunki może nie będą wyższe, ale wzrost cen poczujemy w warsztacie czy sklepie

Jednocześnie zastrzega, że nie dziwi się politykom, że obiecują, że gospodarstwa domowe w jak najmniejszym stopniu odczują te podwyżki.

− Ale to nie oznacza, że podwyżek cen energii nie odczujemy – w cenach usług, towarów, usług komunalnych – wymienia Szołucha.

− A to oznacza, dodaje, że możemy mieć do czynienia ze wzrostem inflacji, i to natury kosztowej, z którą trudno się walczy – mówi Szołucha.

Nadmienia ponadto, że trochę go dziwi chaos informacyjny wokół podwyżek, przypominający często walkę ze skutkami, niż przyczynami wzrostu cen energii.

Adam Ruciński też uważa, że odczujemy te podwyżki, i to w 100 procentach.

− Nie mamy żadnego bufora, który ochroniłby nas przed tymi podwyżkami. W dodatku, jeśli nie wzrosną rachunki dla gospodarstw domowych, a miasta zapłacą za energię więcej, to i tak te podwyżki nas dotkną, mówi Adam Ruciński.