Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 21.12.2013

Nowa fabryka samochodów w Polsce: co już wiemy

Kilka dni temu na antenie Polskiego Radia, w Sygnałach Dnia, wicepremier Janusz Piechociński zdradził, że zagraniczny koncern motoryzacyjny chce zbudować w Polsce fabrykę samochodów. Ponieważ wicepremier nadal nie zdradza szczegółów, zapytaliśmy specjalistów, na kogo stawiają.
Fabryka samochodówFabryka samochodówGlowimages.com
Posłuchaj
  • Co juz wiemy o planowanej nowej inwestycji w Polsce mówią Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR oraz Agnieszka Durlik-Khouri z Krajowej Izby Gospodarczej./Sylwia Zadrożna, Polskie Radio/
Czytaj także

W drugiej połowie grudnia nadal wiemy niewiele o planowanym przedsięwzięciu. Na nasze pytanie o inwestora, minister gospodarki Janusz Piechociński unika odpowiedzi. - To jest bardzo solidny inwestor, nazwy ani kraju pochodzenia nie wymienię, który ma bardzo poważne, świetnie przygotowane propozycje. Na krótkiej liście jeszcze weryfikuje, przed położeniem przed rządem oczekiwań i zaproszeniem do dyskusji, precyzuje lokalizację - mówi tylko wicepremier.

Wiemy, że inwestorowi zależy na dobrze wykwalifikowanych pracowników, bliskości dużego ośrodka akademickiego oraz dobrej logistyce. - A to nasze atuty – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.

- Powstało mnóstwo zakładów, produkujących komponenty, co zbliża producenta samochodów właśnie do bezpośrednich dostawców. Dodatkowo, jakość produkcji w zakładach, które działają na terenie Polski, a więc w Fiacie, Oplu czy Volkswagenie, jest na bardzo wysokim poziomie, co także jest na plus – podkreśla Dzrewiecki.

O wyborze lokalizacji decyduje nie tylko ekonomia

O wyborze lokalizacji na tak poważną inwestycję - budowę ogromnej fabryki - nie zawsze decydują względy ekonomiczne, tańsza praca czy ulgi dla przedsiębiorców. - Czasami są to czynniki polityczne - dodaje Agnieszka Durlik-Khouri z Krajowej Izby Gospodarczej.

Przypomina, że z taką sytuacją np. mieliśmy do czynienia w przypadku Fiata, kiedy to produkcja fabryki – która przynosiła zyski, produkując Pandę w Tychach  – została ograniczona, ponieważ Włosi podjęli decyzję o przeniesieniu dużej części tej produkcji do Włoch, z uwagi na niepokoje społeczne, które były tam na miejscu. To nie oznacza, że ta inwestycja w Polsce była mniej opłacalna, wręcz przeciwnie. Przeniesienie produkcji z powrotem do Włoch było mniej opłacalne, jednak presja społeczna i polityczna wewnętrzna we Włoszech zdecydowała o podjęciu takiej decyzji przez zarząd Fiata.

Oby nowy inwestor nie wybrał innego kraju

W przeszłości bywało już tak, że cieszyliśmy się na myśl o nowych fabrykach samochodów czy części samochodowych, ale producenci wybierali naszych południowych sąsiadów. Dlatego - zdaniem Wojciecha Drzewieckiego - zanim nie poznamy konkretów, nie zobaczymy umowy - nie powinniśmy na jej temat zbyt dużo mówić, bo to może zniechęcić inwestora.

- Premier Piechociński wyszedł z tą informacją już zdecydowanie wcześniej, co spowodowało, ze powstało mnóstwo spekulacji. Fakt, że nie ma finalnego podpisu oznacza, że ta analiza jest wciąż prowadzona. Dopóki nie ma decyzji, nie powinniśmy na ten temat mówić – mówi Drzewiecki.

Jak widać pozostaje nam wierzyć, że zapowiedzi wicepremiera się spełnią i dzięki nim powstanie kilka tysięcy nowych miejsc pracy.

Sylwia Zadrożna