Od czwartku w Modlinie stacjonuje baza Ryanaira, a to oznacza, że stoją tam samoloty linii, wymieniana jest załoga i prowadzona obsługa techniczna.
Od początku roku do końca września Modlin przyjął ponad milion 200 tysięcy pasażerów i obsłużył ponad 8 tysięcy operacji lotniczych. To dobry wynik - mówi prezes lotniska Piotr Okieńczyc. - Cały czas ten ruch nam rośnie. Miesięcznie to jest średnio 150 tys. pasażerów – wyjaśnia.
Zyski za parę lat
Port pilnuje kosztów, a rentowność może osiągnąć za 3-4 lata. - Musimy pamiętać, że lotnisko w Modlinie jest jednym z najmłodszych lotnisk. W pierwszych latach przy tak dużej inwestycji infrastrukturalnej zawsze jest starta. Natomiast jest ona coraz niższa. Plan jest taki, żeby w ciągu kilku lat był zysk – mówi gość. - To była duża inwestycja. Wydano 460 mln zł, to się musi zwrócić. - Jeśli chodzi o pieniądze to spółka jest samowystarczalna. Inwestycja została stworzona z pieniędzy, które spółka uzyskała od wspólników, jak również z emisji obligacji oraz z pieniędzy unijnych – wylicza rozmówca. - A teraz spółka pracuje sama i nie dostaje od nikogo żadnych pieniędzy – dodaje.
Lotnisko walczy o klientów
Lotnisko prowadzi rozmowy z innymi przewoźnikami, także czarterowymi, na razie jednak jedyną linią, która lata z Modlina jest Ryanair, dla którego Polska jest jednym z najważniejszych kierunków rozwoju. - Zdaje się, że łącznie w zeszłym roku obsłużyliście 25 mln pasażerów linii lotniczych, podczas gdy wasza populacja to prawie 40 mln ludzi. W Irlandii mamy 4 mln ludzi, ale w zeszłym roku mięliśmy 20 mln pasażerów. Polska jest moim ulubionym kierunkiem rozwoju, bo myślę, że wasz rynek w końcu eksploduje. A lotnisku w Modlinie oczekujemy, że stanie się jednym z naszych największych portów w Polsce – mówi szef Ryanair Michael O'Leary.
Zimą i latem w rozkładzie lotów Modlina pojawią się nowe kierunki.
Lotnisko inwestuje
Lotnisko ma też własne plany na rozwój. - Już myślimy o rozbudowie terminala pasażerskiego, żeby w następnych latach móc sprostać temu wzrostowi ruchu, który jest przewidywany. Także planowane są dodatkowe prace w części lotniczej, żeby usprawnić i zwiększyć przepustowość lotniska – wyjaśnia prezes Modlina.
Klucz to 50 proc. do 50 proc.
- Pracujemy także cały czas nad przychodami poza lotniczymi, żeby utrzymać proporcje, która dzisiaj mamy, czyli 50 proc. z części lotniczej i 50 proc. z części poza lotniczej – wyjaśnia.
Według szacunków lotniska liczba obsługiwanych pasażerów wzrośnie w przyszłym roku do 2, a nawet 2,5 mln pasażerów.
Port Lotniczy Warszawa Modlin - pod względem wielkości ruchu pasażerskiego zajmuje obecnie szóste miejsce w Polsce - po Lotnisku Chopina w Warszawie oraz portach w Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu i Katowicach.
Karolina Mózgowiec, abo