Pan Maniek gra na harmonijce, zabawia ludzi historyjkami, a do tego z pasją opowiada o kalendarzach, bo to człowiek – kalendarz, jak go nazywają miejscowi. Potrafi wymienić daty urodzin i imienin wszystkich znajomych, podając przy tym m.in. jak to dzień tygodnia i który dzień roku.
- Kiedy go poznałam, jak tylko powiedziałem, że mam na imię Przemek, wymienił mi daty moich imienin. Zapytał kiedy się urodziłem i powiedział jaki to był dzień tygodnia. Zafascynował mnie, ale nie mogłem też nie dostrzec tej biedy, w której żyje. Zarabia zabawiając ludzi, grając na harmonijce. Popołudnia spędza sam w domu, ze sforą psów, którą się opiekuje – opowiadał Przemek.
- Ludzie się dziwią, że ja taki bez szkoły, a tyle wiem - przyznaje pan Maniek. Mężczyzna nie ma łazienki, nie ma zimowych ubrań i nie ma bliskich. O czym marzy? - A żeby mnie nic nie bolało i żebym trochę jeszcze pożył - mówi z uśmiechem.
Fot.: Katarzyna Błaszczyk
Zapraszamy do wysłuchania reportażu Katarzyny Błaszczyk "Pan Maniek od kalendarzy". (ei)
Reportaż w Trójce - słuchaj, kiedy chcesz >>>