Skala zarażeń koronawirusem w Hiszpanii jest coraz poważniejsza. Zaczyna przypominać tę włoską sprzed ok. 10 dni: 40 000 potwierdzonych zarażeń i 2700 zgonów spowodowanych COVID-19. Władze w Madrycie z opóźnieniem zareagowały na pogarszającą się sytuację. - W Hiszpanii wirus na początku rozprzestrzeniał się wolniej i to być może zgubiło władze - podkreślał Maciej Pawłowski. - Decydującą kwestią, która doprowadziła do tego, że tempo przyśpieszyło, prawdopodobnie, było zezwolenie na manifestacje feministyczne 8 marca, które odbyły się masowo w całym kraju. Następnego dnia było już dwukrotnie więcej zachorowań.
Jednak, jak zaznacza analityk, chociaż moment krytyczny mógł mieć miejsce 8 marca, zawleczenie patogenu do Hiszpanii odbyło się wcześniej. - Na przełomie lutego i marca w Mediolanie odbył się mecz Ligii Mistrzów, w którym udział wzięli kibice z Hiszpanii i Włoch - podkreślił Maciej Pawłowski - mamy tu przykład piłkarzy, ale nie tylko, którzy stali się źródłem pierwszego zarażenia.
O podjęcie działań antykryzysowych hiszpański szef rządu zaapelował do władz w Brukseli. - Premier Pedro Sanchez wezwał Unię Europejską do rozluźnienia deficytu budżetowego, na co Komisja Europejska już właściwie wyraziła zgodę. To nie jedyne podjęte przez niego działania - zaznaczył analityk.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Przygotował: Michał Strzałkowski
Gość: Maciej Pawłowski (analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 24.03.2020
Godzina emisji: 16.45
uk