Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Piotr Grabka 23.09.2020

Jak jazz wyszedł w Krakowie z Piwnicy

- Kraków ma w sobie coś magicznego, jakąś siłę, wynikającą z samego miasta i ludzi tu mieszkających. I jak się patrzy na dzieje polskiego jazzu, to wśród legendarnych i czołowych muzyków jazzowych, w większości do dzisiaj żyjących, niewielu się znajdzie takich, którzy nie mieli etapu krakowskiego. Niektórzy mieszkali tu całe życie, a niektórzy wyjeżdżali i wracali - mówił w Dwójce Witold Wnuk - organizator krakowskiego życia jazzowego, muzyk i społecznik, a także autor książki "Jazz w Piwnicy pod Baranami".
Posłuchaj
  • Witold Wnuk o książce "Jazz w Piwnicy pod Baranami" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Czytaj także

Posłuchaj
28:16 _PR2_AAC 2020_09_23-17-30-39.mp3 Witold Wnuk o książce "Jazz w Piwnicy pod Baranami" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

Piotr Kostrzewa 1200.jpg
Piotr Kostrzewa: jazz był ze mną od zawsze

Piwnica pod Baranami jest kultowym miejscem na mapie Krakowa. Od początku powstania, czyli roku 1956, była nie tylko miejscem spotkań, ale też instytucją, w której rozwijała się kultura – również jazzowa. Witold Wnuk w swojej książce "Jazz w Piwnicy pod Baranami" opowiada m.in. o początkach Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy pod Baranami (dziś Summer Jazz Festival), który na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń kulturalnych Krakowa. 

- Jazz przez wiele lat, od samego początku Piwnicy pod Baranami, wspaniale rozkwitał, jednak potem przeniósł się do klubu Helikon – miejsca poświęconego jazzowi. Ludzie wnioskowali, że to Piotr Skrzynecki wyrzucił jazz, ale to była naturalna zmiana. A kiedy przyszło 40-lecie Piwnicy i kabaretu, Piotr mówi: "zrób taki miesiąc jazzowy, ale taki festiwal, żeby to było też z gośćmi spoza Krakowa i specjalną galą". Podchwyciłem to jako znakomity pomysł, ale nie wierzyłem, że będzie to początek czegoś spektakularnego - opowiadał o początkach festiwalu autor publikacji.

Czytaj też:


Leszek Długosz 1200.jpg
Leszek Długosz: zupełnie o tym zapomniałem, a tu Złoty Fryderyk

Jak podkreślił Witold Wnuk, już wtedy Kraków był kopalnią jazzu, dlatego od początku filarem byli artyści krakowscy. - Z łatwością znalazło się siedem czy osiem zespołów, na czele z Jarkiem Śmietaną. Na finał, niespodziewanie, przyszedł Michał Urbaniak z młodą córką. Plakat festiwalu był skromny, jednak jak zaczęły przychodzić tłumy, w tym pierwsi zagraniczni goście, to mnie pchnęło do tego, by organizować festiwal co roku. No i wynieść go poza Piwnicę.

Witold Wnuk opowiadał również m.in. o tym, jak wygląda praca organizatora tak dużego wydarzenia, dlaczego postanowił szczerze opowiadać o nieudanych koncertach i jak festiwal poradził sobie w czasie pandemii.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadził: Roch Siciński

Gość: Witold Wnuk (organizator krakowskiego życia jazzowego, muzyk i społecznik, autor książki "Jazz w Piwnicy pod Baranami")

Data emisji: 23.09.2020

Godzina emisji: 17.30