Policja na razie nie wie, co spowodowało wybuchy, ale potwierdziła, że doszło do trzech eksplozji w pobliżu hotelu, w którym mieszkali dortmundczycy. Autokar został uszkodzony w dwóch miejscach. W pojeździe zostały wybite szyby.
Informację o urazie Bartry potwierdził jego ojciec Jose. - Nie znamy szczegółów. Coś mu się stało w rękę, wygląda na to, że została rozcięta odłamkami szkła. Czekamy na dalsze informacje – powiedział hiszpańskiej agencji prasowej EFE.
– Dziennikarze „Przeglądu Sportowego” napisali SMS do Łukasza Piszczka. Z jego relacji wynika, że rzeczywiście doszło do wybuchu, a Marc Barta trafił do szpitala. Jego obrażenia są jednak niewielkie; nikt więcej nie ucierpiał – mówił na antenie Polskiego Radia 24 Marcin Rosłoń, dziennikarz Canal Plus.
Spiker informował oczekujących na stadionie kibiców, że nie ma zagrożenia na obiekcie i wokół niego. Fani zostali poproszeni o pozostanie na swoich miejscach i zachowanie spokoju. Po kilkudziesięciu minutach bezpiecznie opuścili obiekt.
Agencja DPA poinformowała, że piłkarze Borussii rozjechali się do domów. Nad okolicami hotelu w dzielnicy Hoechsten pojawił się dron, przy pomocy którego policja poszukiwała kolejnych ładunków.
Spotkanie zostało przełożone na środę, na godzinę 18.45.
Więcej w relacji Waldemara Maszewskiego, korespondenta Polskiego Radia w Niemczech.
Polskie Radio 24/PAP
___________________
Data emisji: 11.04.17
Godzina emisji: 21.02; 21.32