Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 27.01.2016

Litwa: proces w sprawie wydarzeń z 1991 roku. W Wilnie w walkach z ZSRR zginęło kilkanaście osób

13 stycznia 1991 roku, podczas ataku wojsk radzieckich na obrońców wieży telewizyjnej w Wilnie, życie straciło kilkanaście osób, a 150 zostało rannych.
Posłuchaj
  • Na Litwie sąd rozpatruje wydarzenia ze stycznia 1991 roku. Relacja Renaty Widtman z Wilna (IAR)
Czytaj także

W sądzie okręgowym w Wilnie rozpoczął się proces osób odpowiedzialnych za tragiczne wydarzenia ze stycznia 1991 roku.

To jeden z największych procesów w blisko 26-letniej historii niepodległej Litwy. Na ławie oskarżonych zasiada 65 osób - głównie to obywatele Rosji. Każdy z nich ma własnego adwokata.

W sprawie jest prawie 500 poszkodowanych i około tysiąca świadków. Akta sprawy liczą 709 tomów, z czego na sam akt oskarżenia - 13. Obejmuje on między innymi zabójstwa, ciężkie uszkodzenia ciała czy bezzasadne użycie broni.

Litewskie organa ścigania przez wiele lat podejmowały próby pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców masakry. Dwaj przywódcy proradzieckiego Komitetu Ocalenia Narodowego schronili się na Białorusi, gdzie w 1994 roku zostali zatrzymani i wydani Litwie. Po trwającym trzy lata procesie zostali skazani na 12 i 8 lat więzienia, między innymi za próbę przeprowadzenia zamachu stanu.

Wydarzenia te stanowiły decydujący zwrot w walce o niepodległość Litwy. Na pamiątkę tamtych wydarzeń, 13 stycznia ustanowiono Dniem Obrońców Ojczyzny.

W 1991 roku, 12 stycznia w Wilnie przed Sejmem, gmachem Radia i Telewizji oraz Wieżą Telewizyjną zebrały się tysiące bezbronnych ludzi zebrało się przy tych strategicznych budynkach, przy palących się ogniskach, by nie dopuścić do ich zajęcia przez wojska radzieckie.

Niepodległość państw bałtyckich

Litwa była pierwszym krajem wchodzącym w skład ówczesnego ZSRR, który 11 marca 1990 roku uchwalił Akt Niepodległości. Jej parlament podjął też wówczas uchwałę o przekształceniu Litewskiej SRR w Republikę Litewską i przywrócił jej tradycyjne symbole narodowe, m.in. godło Pogoni. W ślad za Litwą poszły dwie pozostałe republiki bałtyckie: Łotwa i Estonia.

Stało się to możliwe m.in. dzięki temu, iż w drugiej połowie lat 80. w ZSRR doszło do spontanicznego wzrostu nastrojów antyradzieckich i odrodzenia się tendencji niepodległościowych. W końcu lat 80. w ramach wprowadzonej wcześniej przez przywódcę ZSRR Michaiła Gorbaczowa polityki "głosnosti" i "pieriestrojki" powstały w państwach bałtyckich ruchy na rzecz demokratyzacji życia społecznego i politycznego. Na Litwie był to Sajudis.

Z czasem, przy coraz większym poparciu społecznym, kraje bałtyckie zaczęły się domagać większych swobód i wolności, początkowo w ramach ZSRR, a potem zażądały całkowitej niepodległości. Odrzucono konstytucję ZSRR i zaczęto wprowadzać własne ustawodawstwo.

Gorbaczow, który początkowo liczył, że nowo powstające w krajach bałtyckich ruchy demokratyczne będą stanowiły oddolne poparcie dla jego politycznych i ekonomicznych reform, zaczął się niepokoić rozwojem wydarzeń. Do dziś nie jest całkiem jasne, jaką rolę odegrał on w wydarzeniach styczniowych na Litwie. Uważa się, że sparaliżowany perspektywą rozpadu ZSRR uległ tym siłom na Kremlu, które postanowiły siłą rozprawić się ze zbuntowanymi republikami bałtyckimi.

Wilno było pierwszą stolicą państw bałtyckich, w której polała się krew. Kolejną była Ryga, stolicy Łotwy, gdzie 20 stycznia 1991 r., w wyniku ataku wojsk radzieckich na siedzibę tamtejszego ministerstwa spraw wewnętrznych zginęło sześć osób. Jedynie Estonia uniknęła rozlewu krwi. 

IAR/PAP/agkm