Hiszpański rząd wezwał szefa lokalnych władz Katalonii Carlesa Puigdemonta do zakończenia referendum. Reprezentant hiszpańskiego rządu w Katalonii Enric Millo na konferencji prasowej powiedział, że tylko Puigdemont i jego zespół są odpowiedzialni za to, co się wydarzyło i co jeszcze może się wydarzyć, jeśli nie zakończą tej „farsy”.
Referendum w Katalonii - czytaj więcej
– Dochodziło nawet do tego, że hiszpańska policja użyła kul gumowych do tego, by poradzić sobie z tłumem. Funkcjonariuszom udało się zamknąć jedynie ok. 20 proc. lokali wyborczych. Większość z nich jest otwarta i chętni mogli oddać swój głos w referendum. Rząd hiszpański zapowiedział już, że nie będzie żadnej formy dialogu z parlamentem katalońskim, więc kolejne dni będą niezwykle interesujące pod kątem tego, co wydarzy się w związku z wynikami głosowania – relacjonował z Barcelony Adrian Bąk, wysłannik Polskiego Radia.
Dr Małgorzata Bonikowska z Centrum Stosunków Międzynarodowych zwróciła uwagę, że rozwiązania siłowe, które zastosowały hiszpańskie władze, nie są dobre dla żadnej ze stron. Nikt na tym nie wygra, a wręcz przeciwnie, wzajemne animozje ulegną tylko pogłębieniu.
– Jest to niezwykle smutne, że na katalońskich ulicach zostało rannych tak wielu Katalończyków. Zrozumiałym jest to, że rząd broni integralności i spójności kraju, ale zdecydowanie wcześniej można było podjąć pewne kroki, które umożliwiłyby uniknięcie tak poważnej sytuacji. Nawet ci Katalończycy, którzy byli przeciwni secesji, widząc, w jaki sposób policja obeszła się z chcącymi oddać głos w referendum, mogli zmienić swoje zdanie i opowiedzieć się za odłączeniem swojego regionu od państwa hiszpańskiego – podkreśliła rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Audycję „Świat w Powiększeniu” prowadził Bogumił Husejnow.
IAR/Polskie Radio 24/db
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
Data emisji: 01.10.17
Godzina emisji: 19:33