Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 31.01.2015

Opolszczyzna stawia na Specjalną Strefę Demograficzną

Województwo opolskie się wyludnia. Ma najgorsze w Polsce wskaźniki demograficzne: najniższe współczynniki dzietności i najwyższy wskaźnik migracji ludności. Tę sytuację zmienić ma powołana Specjalna Strefa Demograficzna, której działania są i będą współfinansowane ze środków unijnych.
Opolszczyzna chce łagodzić skutki depopulacji. W latach 2014-2020 województwo przeznaczy na ten cel 35 proc. pieniędzy Regionalnego Programu OperacyjnegoOpolszczyzna chce łagodzić skutki depopulacji. W latach 2014-2020 województwo przeznaczy na ten cel 35 proc. pieniędzy Regionalnego Programu OperacyjnegoGlow Images/East News
Galeria Posłuchaj
  • Pieniądze są potrzebne, ale Polska korzysta też bardzo z innych efektów wejścia do UE – zwracają uwagę goście radiowej Jedynki: prof. Grzegorz Gorzelak z Uniwersytetu Warszawskiego, oraz dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości. /Michał Żakowski, Naczelna Redakcja Publicystyki Międzynarodowej PR SA/
  • Karina Bedrunka, dyrektor Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych opolskiego Urzędu Marszałkowskiego mówi, że przedsiębiorcy otrzymają np. specjalne pożyczki na wybudowanie farm wiatrowych czy instalacji geotermalnych. /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskiego Radia/
  • O tym, jak pomóc młodym ludziom na Opolszczyźnie, którzy skończyli edukację, ale pozostają bez pracy, mówi Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu. /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

W najbliższych latach województwo opolskie będzie wydawało w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020 ponad 945 mln euro. Po przeliczeniu tej kwoty na złotówki i dodaniu pieniędzy z wkładów własnych, na różne inicjatywy i zadania region przeznaczy prawie 6 mld zł.
Pierwsze nabory na dofinansowanie projektów ruszą w marcu.
–  Chcielibyśmy zająć się projektami związanymi z bioróżnorodnością, z gospodarką odpadami, aktywizacją osób społecznie wykluczonych, będzie dość znaczny wzrost funduszy na zakładanie spółdzielni socjalnych i projekty społeczne w zakresie dostępu do usług zdrowotnych i opiekuńczych dla seniorów – wylicza Andrzej Buła, marszałek województwa.

Regiony powinny zadbać o specjalizację i innowacyjność

– Musimy w regionach postawić na specjalizacje takie, które będą decydowały o konkurencyjności regionu i które będą związane z innowacjami. Nie możemy wydawać pieniędzy na wszystko – uważa gość radiowej Jedynki dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości.

Jak powstrzymać wyjazdy i zachęcić do zakładania rodziny

Na inicjatywy związane z łagodzeniem skutków depopulacji w latach 2014-2020, województwo opolskie przeznaczy 35 proc. pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Dramatyczną sytuację demograficzną regionu zmienić ma już powołana Specjalna Strefa Demograficzna, której działania współfinansowane są z unijnych pieniędzy.
Program składa się z czterech pakietów. Pierwszy nazywa się „Praca to bezpieczna rodzina" i jego celem jest rozwój przedsiębiorczości oraz tworzenie nowych miejsc pracy. W te działania wpisuje się powołanie klastra technologicznego na terenie dawnych zakładów metalurgiczno-chemicznych Metalchem.

Drugi pakiet Specjalnej Strefy Demograficznej skupia się na  edukacji i dostosowaniu jej oferty do potrzeb rynku pracy. Wszystko po to, aby na Opolszczyźnie było jak najmniej młodych ludzi, którzy nie studiują, nie pracują i nie próbują tego zmienić. O tym, jak im pomóc, mówi Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu.
–  Jest takie założenie, że w ciągu czterech miesięcy od ukończenia jakiejś szkoły, powinno się otrzymać ofertę pracy. Będziemy stosowali bony stażowe, zatrudnieniowe czy na osiedlenie. Poza tym będą pieniądze na doposażenie stanowiska pracy, a także szkolenia czy przekwalifikowanie – wyjaśnia.

Województwo opolskie chce też pomóc młodym rodzicom, tak by mogli oni godzić  życie zawodowe i rodzinne. Jednym z pomysłów na to jest projekt „Powrót do zatrudnienia", czyli tzw. opolska niania. Program był finansowany z poprzedniej puli unijnych pieniędzy i ma być kontynuowany.  Radosław Świdziński, ojciec biorący udział w projekcie, podkreśla, że program pomaga też w kosztach związanych z opłaceniem niani.

Dla seniorów

Czwarty pakiet w ramach Specjalnej Strefy Demograficznej dotyczy seniorów, i jak zaznacza marszałek województwa, Andrzej Buła, nie chodzi tylko o zwiększanie dostępu do usług dla osób starszych czy aktywizację tej grupy społecznej.
–   Chcemy, by seniorzy byli potrzebni w naszym życiu. Może trzeba będzie robić projekty związane z ergonomiką stanowisk pracy. Ale też wokół polityki senioralnej chcemy stworzyć nowy rynek pracy dla młodych ludzi. Czyli pomagamy poprzez specjalne kadry, które chcemy wyszkolić – mówi.

Pieniądze to nie wszystko

Są już pierwsze podsumowania mówiące o tym, w jaki sposób wykorzystujemy, jako kraj, od 2007 roku prawie 70 mld euro.
Pieniądze, które do nas płyną w ramach polityki spójności UE, to nie są jedyne i najważniejsze korzyści wynikające z naszego członkostwa we Wspólnocie.
–  Ciągle jestem zasmuconym tym, że nasze korzyści z członkostwa w Unii Europejskiej ograniczamy tylko do pieniędzy, które przepływają do Polski – mówi prof. Grzegorz Gorzelak, dyrektor Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych Uniwersytetu Warszawskiego, gość radiowej Jedynki.
W jego opinii najważniejsze jest to, że staliśmy się członkiem klubu, jakim jest Unia Europejska. Mamy gwarancję bezpieczeństwa militarnego, politycznego, gospodarczego. – Szkoda, że nie jesteśmy w strefie euro, bo wtedy te gwarancje byłyby większe. Napływa do nas kapitał zagraniczny. Napływają inwestycje, które niosą innowacyjne technologie, rozwija się współpraca naukowa. Studenci jeżdżą na zagraniczne uniwersytety  – wylicza.
Również dr Jerzy Kwieciński stwierdza, że często przeceniamy znaczenia polityki spójności. Efekty, które mamy w Polsce w związku z tym, że weszliśmy do UE, są daleko większe. – Nie zapominajmy, że pieniądze unijne to przeciętnie w skali roku ok. 2-3 proc. naszego PKB. Pieniądze unijne mają znaczenie, ale nie  decydują o rozwoju naszego kraju – dodaje.  
Fundusze przede wszystkim są przeznaczane na infrastrukturę, w głównej mierze na infrastrukturę transportową: drogi szybkiego ruchu i autostrady, na kolej, na transport lotniczy i morski.

Teraz czas na innowacyjność

Województwo opolskie zamierza w najbliższych latach przeznaczyć ponad  73,5 mln euro  na innowacje w gospodarce. Innowacyjne i proekologiczne projekty będą także obecne w gospodarce niskoemisyjnej. Karina Bedrunka, dyrektor Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego mówi, że przedsiębiorcy otrzymają np.  specjalne, niskooprocentowane pożyczki na wybudowanie farm wiatrowych czy instalacji geotermalnych. 

Wspierana będzie także efektywność energetyczna w urzędach, obiektach kulturalnych czy budynkach uniwersyteckich.
O specjalne pożyczki na poprawę efektywności energetycznej będą mogły ubiegać się także spółdzielnie mieszkaniowe. Kolejne 80 mln euro województwo zamierza przeznaczyć m.in. na ekologiczny transport.

Kapitał ludzki jest najważniejszy

Prof. Grzegorz Gorzelak z UW przypomina, że polityka spójności pomogła nam w pewnym stopniu przetrwać kryzys.
–  To był jeden z czynników stabilizujących gospodarkę i inwestycje, natomiast pytanie jest takie, jak w długim horyzoncie środki unijne przyczynią się do poprawy zaawansowania technologicznego, do poprawy organizacji pracy, do zwiększenia kwalifikacji. Nie zawsze infrastruktura ma znaczenie prorozwojowe, czasem potrafi być obciążeniem – wskazuje profesor.  
Dodaje, że np. zwiększanie kwalifikacji i skłanianie ludzi do wykorzystania tych umiejętności w swoim własnym regionie czy mieście, to często bardziej korzystny sposób wydawania pieniędzy, niż budowanie wielkiej oczyszczalni w gminie, która się wyludnia.
– Kapitał ludzki jest jednym z najważniejszych czynników rozwojowych – podkreśla profesor.

Przykład Irlandii

Dr Jerzy Kwieciński mówi, że dobrym przykładem inwestowania jest Irlandia. –  Inwestowała ona znacznie więcej pieniędzy unijnych z Europejskiego Funduszu Społecznego, szczególnie w edukację, niż inne kraje: mniej więcej dwa, trzy razy więcej niż Grecja, Hiszpania czy Portugalia w tym czasie, co przyniosło znakomite efekty – podaje gość Jedynki.  

Czy Opolszczyzna pójdzie drogą Irlandii?
– Opolskie jest wciśnięte pomiędzy dwa bardzo silne regiony: Górny Śląsk i Dolny Śląsk. Mówi się, że to przelotowe województwo z jednego regionu do drugiego. Kiedyś Irlandia też była takim krajem na uboczu, biednym, bardzo silnie rolniczym, z którego wyjeżdżano. Wchodząc do Unii Europejskiej, postawiła na nowe technologie i edukację, w znacznie mniejszym stopniu niż na infrastrukturę –  mówi rozmówca.  
My wydajemy mniej więcej 15-20 proc. środków na takie „miękkie” działania, w tym na edukację, a Irlandia wydawała dwa-trzy razy tyle.
–  W ostatnich latach Irlandię mocno dotknął kryzys finansowy i bankowy, który spowodował załamanie, ale  niezależnie od tego Irlandia, dzięki członkostwu w UE i świetnie wykorzystanym funduszom, stała się jednym z liderów rozwoju w Unii Europejskiej – dodaje dr Kwieciński.

Efekt podażowy i popytowy

Wiadomo też, że inwestowanie w edukację nie przynosi natychmiastowych skutków.
– Nie jest to więc typowy efekt popytowy, tylko podażowy. On się pojawia dopiero po pewnym czasie. Jeżeli budujemy drogi, musimy wydać dużo pieniędzy, potrzebujemy firmy, ludzi, którzy będą je budowali, i to powoduje popyt na rynku. Efekt podażowy jest taki, że inwestujemy w ludzi relatywnie niewielkie pieniądze, podnosimy ich umiejętności i kwalifikacje, i to nam dopiero zaowocuje za wiele lat – zwraca uwagę dr Jerzy Kwieciński.
Efekty w inwestycje „twarde” są szybsze i w związku z tym lepiej widziane przez władze, i to  każdego szczebla.

Pułapka sukcesu

Prof. Grzegorz Gorzelak przestrzega z kolei przed tym, co przytrafiło się krajom będącym na obrzeżach UE, które na początku dekady lat dwutysięcznych osiągały sukces, w pewnej mierze w wyniku dość intensywnego korzystania ze środków unijnych. –  Konsumpcja ponad miarę, przynależność do strefy euro, łatwe kredyty. To są kraje, które szczególnie silnie zostały uderzone przez kryzys finansowy, wtedy gdy korzystne czynniki się załamały. To jest przestroga dla nas. Nie utwierdzajmy się w tym, że jesteśmy zieloną wyspą, tylko budujmy swoją przyszłość w oparciu o czynniki konkurencyjne – mów profesor.
Dobrych i złych skutków polityki spójności w Europie nie brakuje i dlatego uczmy się nie na własnych, ale na cudzych błędach.

Michał Żakowski, Błażej Prośniewski, Grażyna Raszkowska

'Fundusze Europejskie'