Tadeusz Sznuk, wieloletni dziennikarz radiowy wspomina swoje początki w Polskim Radiu i panującą w nim wówczas magię czerwonego światła. Na korytarzach były podświetlane napisy "Cisza! Emisja!", a kiedy w studiu zapalało czerwone światło, oznaczało to, że mikrofon jest włączony. - To była świętość - mówi dziennikarz.
Przyznaje, że było w radiu coś jeszcze, co umiał docenić dopiero długo później. To byli ludzie, którzy tworzyli ówczesną radiofonię, m.in. przedwojenni spikerzy i ich powojenni uczniowie. Kiedy zaczął współpracę z radiem w 1958 roku, co krok spotykał warszawskich powstańców, AK-owców, żołnierzy września '39, czy nawet lotnika RAF, choć instytucja była kierowana żelazną ręką przez towarzyszy.
90 lat Polskiego Radia w Jedynce >>>
Tadeusz Sznuk opowiada o kontaktach ze słuchaczami oraz o stosunkach między redaktorami. - Nikt się nie obrażał za zwrócenie uwagi - wspomina.
Dziennikarz opowiada o czystkach w radiu po wprowadzeniu stanu wojennego i o tym, jak długo czekał na etat.
***
Tytuł audycji: Popołudnie z radiową Jedynką
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Tadeusz Sznuk (wieloletni dziennikarz radiowej Jedynki)
Data emisji: 20.04.2015
Godzina emisji: 15.30
ag/pg